Krzysztof Ścierański najczęściej nazywany jest „Profesorem” albo po prostu „Mistrzem”, bo nie ma w Polsce basisty, który mógłby pochwalić się takim dorobkiem. W październiku gości na okładce TopBassu, dodatku do magazynu TopGuitar.
„Jako pierwszy elektryczny basista w naszym kraju zdecydował się na solowe recitale i nagrania gitary basowej solo. Było to pionierskie i nikt nie wiedział, czy polska publiczność jest przygotowana na taką rewolucję” – podkreśla redaktor TopBassu, Maciej Warda. „Udało się, ludzie do dzisiaj wspominają te koncerty, a Krzysztof Ścierański przeszedł do historii jako pierwszy, który wyemancypował u nas gitarę basową jako instrument solowy.”
Od lat prowadzi warsztaty, kliniki i swoje mistrzowskie klasy gitary basowej, kształcąc i uświadamiając rzesze młodych basistów. „Lubię dzielić się moim doświadczeniem i spostrzeżeniami na temat muzyki i nie tylko. Ucząc innych, sam się dokształcam, często przez przypadek. Podczas warsztatów mam szansę rozwoju, ćwicząc i zagłębiając się w muzyce” – mówi Krzysztof Ścierański. To, że gości na okładce „TopBassu”, powinno być dla Czytelników znakomitą okazją, by dowiedzieć się bardziej szczegółowo o wspaniałej przeszłości, ale też o sprawach obecnych, które pokazują, że Krzysztof Ścierański cały czas działa na najwyższych obrotach. Maciek Warda rozmawiał z Mistrzem o Laboratorium, pierwszych koncertach na bass solo, o sprzęcie i ostatniej współpracy z Regim Wootenem. Wydaje się, że Regi i Krzysztof nawiązali bliższą współpracę, która w niedalekiej przyszłości może zaowocować zaskakującymi nagraniami.
Wywiad Maćka Wardy z Mistrzem basu znajdziecie w październikowym wydaniu TopBassu, dodatku do Magazynu TopGuitar.