Jeśli ktoś chce brzmieć jak metalowa legenda, albo choćby zbliżyć się trochę do brzmienia swojego idola, by ogrzać się przy cudzym blasku, musi wydać trochę kasy.
W metalowym świecie jest to częstsze niż w jazzie czy bluesie, gdzie mogą sprawdzić się proste instrumenty z pasywną elektroniką. Aby odpowiednio dokładać do pieca w jakimś metalowym składzie, gitarzysta powinien dysponować na scenie wytrzymałym wiosłem z solidnym osprzętem, dającym mocny sygnał i najlepiej jeszcze o odpowiednio designerskim kształcie. Wiedzą to dobrze ci, którzy koncertują od dekad, przeżyli wiele sytuacji krytycznych i musieli radzić sobie z przeróżnymi okolicznościami. Podstawa to kilka gitar w arsenale, ale także warunek, by każde z nich posiadało solidny most (często z tremolo), dawało mocny sygnał, stabilność stroju i szybką, efektywną korekcję barwy.
Jedną z takich postaci, latarnią morską na oceanie muzyki metalowej jest Mille Petrozza, lider niemieckich prekursorów thrashu – Kreatora. Wielka teutoństa czwórka (Kreator, Sodom, Destruction i Tankard) to europejska chluba, przeciwwaga dla wielkiej czwórki z Bay Arena, a Mille jest jednym z jej twórców. Jego rola obok komponowania materiału na kolejne płyty, to fenomenalnie realizowana gitara rytmiczna. Jest jej ikoną, człowiekiem, który stał się wzorem dla następnego pokolenia gwiazd metalu, choć uczył się grać samemu. Jak podkreśla, nigdy nie słuchał, by się wzorować – „im mniej wiesz, tym więcej sam kreujesz wyobraźnią”.
Zanim zainteresował się ESP, używał jacksonów (głównie KV2 i modelu Randy Rhoads) i B.C. Rich Mockingbird, a zatem stylowych metalowych wyścigówek gwarantujących zarazem wybitną przesterowaną ścianę dźwięków (Petrozza gra zazwyczaj w drop D), jak i rasowy wygląd. Wybór padł na E-II MK-I, która stała się modelem Mille Petrozza Signature. Posiadał on olchowy korpus, klonową szyjkę, hebanową podstrunnicę, konstrukcję neck thru, przetworniki Fishman Fluence PRF-MHB-AB1 (bridge) i Fishman Fluence PRF-MHB-CB1 (neck) oraz Voice Change Mini Switch. Jak Mile sam przyznał, jego własne ESP posiada wszystkie najlepsze elementy Jacksona, ale także małe udoskonalenia. Warto wspomnieć, że zamiast Floyd Rose’a, który jest montowany seryjnie, Mille prywatnie zażyczył sobie tremolo Kahlera, do którego ma słabość.
Koszt ESP był niemały, dlatego ostatnio wypuszczono ESP/LTD MK-600, instrument nieco tańszy, oparty na ESP Arrow i delikatnie zmodyfikowany. Ma tremolo Floyd Rose 1000, klucze Grover, podstrunnica z pau ferro, no i te same innowacyjne pickupy humbucker Fishman Fluence. To warto zapamiętać: kto szuka alternatywy dla przetworników EMG, być może właśnie ją znalazł pod postacią nowych groźnych fishmanów. Obydwa modele gitar dostępne są w matowych barwach: czerń i wojskowa zieleń.
E-II MK-I Mille Petrozza Signature
Olchowy korpus, klonowa szyjka, hebanowa podstrunnica, konstrukcja neck thru.
Przetworniki Fishman Fluence PRF-MHB-AB1 (bridge) i Fishman Fluence PRF-MHB-CB1 (neck).
Floyd Rose wymieniony na tremolo Kahlera, do którego Mille ma słabość.
ESP LTD MK-600
Instrument nieco tańszy, oparty na ESP Arrow i delikatnie zmodyfikowany.
Tremolo Floyd Rose 1000, klucze Grover, podstrunnica z pau ferro i pickupy humbucker Fishman Fluence.