Pierwsza edycja Katowice Music Colours Festival odbędzie się 14 października 2017, w sali teatralnej Międzynarodowego Centrum Kultury w Katowicach. Rozmawiamy z dyrektorem artystycznym festiwalu i przy okazji wybitnym śląskim gitarzystą, który również wystąpi podczas tego wydarzenia.
Maciej Warda: Katowice Music Colours Festival. To brzmi całkiem poważnie i międzynarodowo. Jaka idea przyświeca temu festiwalowi?
Grzegorz Kapołka: Tak, nazwa festiwalu jest nieodłącznie związana z jego ideą, czyli pełną paletą kolorów muzyki improwizowanej na najwyższym poziomie. Pryncypialną kwestią jest prezentowanie artystów polskich i zagranicznych, mających swój dorobek autorski i sięgających po bezkompromisowe rozwiązania.
Wiem, że organizacja festiwalu to trudna sprawa. Po co ci kolejne takie przedsięwzięcie? I czym będzie się ono różniło od innych? Przecież masz już Imielin Blues Festival czy Warsaw Guitar Plus.
Jestem mocno związany z Katowicami. Tutaj się urodziłem i tutaj uczyłem się w trzech szkołach. Jestem związany bardzo ze śląskim środowiskiem muzycznym, więc organizowanie festiwalu w Katowicach jest naturalną konsekwencją tej fuzji. Myślę, że różnica pomiędzy katowickim festiwalem, a pozostałymi, których jestem szefem artystycznym, wyniknie między innymi z miejsca, w którym odbędzie się festiwal. Międzynarodowe Centrum Kongresowe znajdujące się Strefie Kultury to elitarny punkt na mapie kulturalnej miasta Katowice. Elitarni artyści w elitarnym miejscu!
Jakie gwiazdy pojawią się na festiwalu i czy będzie miejsce dla młodych talentów?
Główną gwiazdą festiwalu będzie Eric Gales z zespołem, fenomenalny gitarzysta i wokalista z USA. Zagra też P.A.R.K. – nowy projekt śląski, w zasadzie można powiedzieć: śląski kwartet nieklasyczny [śmiech], w którym zagrają Jerzy Piotrowski, Apostolis Anthimos, Andrzej Rusek i ja, Grzegorz Kapołka, czyli muzycy, których nie trzeba – mam nadzieję – bliżej przedstawiać. Stąd nazwa zespołu – nazwę stanowią pierwsze litery nazwisk artystów. Zagra również śląski, znakomity gitarzysta młodszego pokolenia, Stanisław Sroka z zespołem, w którym na saksofonach zagra równie znakomity Jerzy „Główka” Główczewski.
To jednodniowa impreza? Będą jakieś wydarzenia towarzyszące?
To jednodniowa impreza – zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Staramy się o patronat najważniejszej uczelni jazzowej na świecie – Berklee College of Music w Bostonie. Współpraca z tą prestiżową uczelnią z pewnością przyniesie dobre owoce, nie może być przecież inaczej!