Koncertem młodych zespołów rockowych rozpoczął się wczoraj Naturalnie Mazury Festiwal. To po dwóch latach przerwy reaktywacja jednego z najstarszych miejsc festiwalowych w Polsce. Na scenie w Węgorzewie wystąpiły m.in. zespoły Lao Che, Alcoholica, Domowe Melodie i HLA. Sobotnie granie zacznie się od tradycji, czyli przeglądu wojskowych zespołów rockowych, na którym zaprezentują się cztery kapele. Potem zobaczymy zespół Kohouse i pierwszy w tym dniu i zarazem ostatni na Festiwalu blok zespołów konkursowych. Po nim jury uda się na naradę, a na scenie zagra Apteka. W tym roku o wygraną Grand Prix walczy osiem zespołów: Messa, We All Eat Clouds, The Primes, Ugly 10, Yell_O!, Krem, Mojra i Royal Spirit.
Po odczytaniu wyników konkursu i koncercie laureatów około godziny 21:00 wystąpi Ostrov z Białegostoku, który pokazuje, że stare ludowe pieśni można wykonywać w nowych, ciekawych aranżacjach. Potem na scenie zobaczymy Armię. Tego zespołu raczej nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać. Na koniec festiwalu afrobeat, etno folk i reggae, czyli Zespół Mamadou & Sama Yoon.
Już nie musimy mówić o próbie reaktywacji. Węgorzewo wróciło na festiwalową mapę Polski i jesteśmy przekonani, że zostanie na niej na długie lata – mówi Arkadiusz Skrodzki z Biura Organizacyjnego Naturalnie Mazury Festiwal. Historia festiwalu z grodu nad Węgorapą sięga początków lat 90-tych, kiedy to organizowano przegląd wojskowych zespołów rockowych. Przegląd szybko zamienił się w Festiwal, na który przyjeżdżali ludzie z całej Polski. To w Węgorzewie swoje pierwsze kroki stawiały takie zespoły jak Coma i Sweet Noise.
Węgorzewo w czasie Naturalnie Mazury Festiwalu to nie tylko ciekawe koncerty, to również świetna możliwość, aby połączyć muzykę z wypoczynkiem. Węgorzewo to jeden z nielicznych Festiwali, na który można nie tylko przyjechać, ale też przypłynąć. Warto skorzystać z położenia miasta na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich i po rejsie wybrać się na koncerty – mówi Dominik Szary, dyrektor Naturalnie Mazury Festiwalu.