Kilka miesięcy po opublikowaniu przez TM (nr październik/listopad 2011) mojego tekstu dotyczącego premierowej płyty gitarzysty i kompozytora Arkadiusza Niezgody otrzymałem od tego młodego artysty o ciekawym życiorysie kolejny krążek pt. „Poetic Guitar”.
Opiszę go teraz krótko czytelnikom: to bardzo nastrojowe i niedługie nagrania przeznaczone jako tło do produkcji filmowej. Słyszymy przede wszystkim gitarę (nylonowe struny), ale też dźwięki wiolonczeli, delikatnej perkusji i fortepianu. Całość to projekt kompozytorski wrażliwego i uzdolnionego twórcy, który kilka lat spędził aktywnie w Stanach Zjednoczonych. Ciekawostka – na okładce przy tytułach umieszczono w języku angielskim opis utworu pod względem tempa, rodzaju i ogólnej charakterystyki. Całość przypadła do gustu piszącemu te słowa, jednak szczególnie zapadła w pamięć i wybrzmiewała wielokrotnie niespełna dwuminutowa kompozycja „Lonely Morning” (medium, classic feel, romantic) wykonana przecudnie na kilku instrumentach, która też zaraz potem brzmi zarejestrowana na gitarze solo. Takich perełek muzycznych jest na tej płycie więcej, np. „Goodbay My Lady” (medium, classic feel) czy „Sunny Greetings” (medium, optimistic, positive). Myślę, że opisywana tu muzyka mogła idealnie wtopić się w filmowe obrazy. Na okładce nastrojowe, poetyckie malowidło Hanny Żebrowskiej utrzymane w klimacie złotej polskiej jesieni.
Jak opisać styl muzyczny Niezgody? To muzyka nastroju, niekiedy lekko jazzująca, nieagresywna, bardzo intymna i osobista, z elementami niespiesznej ballady i charakterystycznym brzmieniem gitary klasycznej. Całości dopełnia powolna i śpiewna wiolonczela, klawisze i subtelne dźwięki perkusji (brak informacji o wykonawcach). To również utwory z przymrużeniem oka i wyczuwalnym humorem – np. track „Ironic Happiness”, który odbieramy jako muzyczny podryw z kieliszkiem dobrego wina.
To płyta wielobarwna dźwiękowo, ujawniająca niewątpliwy talent autora. Polecam, czekając na następną.
Krzysztof Nieborak