(Metal Mind Productions)
Muzycy znani z zespołów takich jak Black Sabbath, Whitesnake, Rainbow i innych grup tworzących od lat światową scenę hard 'n’ heavy: Doogie White (wokal), Vinny Appice (perkusja) i Marco Mendoza (bas) połączyli siły z gitarowym objawieniem najmłodszego pokolenia, naszym rodakiem Igorem Gwaderą, stojącym na co dzień u boku Titusa w Anti Tank Nun. Efektem tej niezwykłej, międzynarodowej i międzypokoleniowej współpracy jest długo wyczekiwana szczególnie przez polskich słuchaczy płyta „Kill The King”. Za głośno zapowiadanym debiutem projektu WAMI stoi jednak nie tylko czwórka tworzących go muzyków. Po pierwsze, współautorami muzyki i tekstów są znani i doświadczeni w branży bracia Piotr i Wojtek Cugowscy wraz z Jarkiem Chilkiewiczem, Marcinem Trojanowiczem i Robertem Hajdukiem. Ponadto w nagraniach wzięło udział wielu gości obsługujących dodatkowe instrumenty i wykonujących chórki, dzięki którym poszczególne utwory brzmią bogato i klimatycznie. A co konkretnie usłyszymy na „Kill The King”?
Otwierający się długim, instrumentalnym wstępem „Exodus”, nawiązujący do biblijnego motywu przejścia przez Morze Czerwone, powolnie kroczy do przodu ociężałymi riffami gitarowymi, które przeplatane są świetnymi solówkami o bliskowschodnim zabarwieniu. Zaraz po nim wystrzela wiązanka bardziej zrywnych piosenek w duchu motocyklowego hard rocka: pędzący „The Rider” i utrzymany w pokrewnej tematyce, lecz nieco wolniejszy „Wild Woman”. Do podobnej stylistyki zaliczyć można także szybki „Get Out Of My Way”, „One More For Rock’N’Roll” z refrenem, który spodoba się wszystkim fanom AC/DC, a także kolejny rockowy hymn „Youngblood” opiewający młodzieńczą energię wszelkiej maści buntowników z wyboru.