Zespół LABORATORIUM jest uznawany za jedną z najważniejszych formacji w historii polskiego jazzu, a ich pierwsza płyta – „Modern Pentathlon”, wydana pierwotnie w 1972 r. – za jedną z najważniejszych pozycji płytowych nie tylko na krajowym rynku. Obecnie ukazała się reedycja tej płyty (na winylu i na cd) i to był jeden z ważniejszych powodów, dla których Laboratorium zaproszono do wykonania ekskluzywnego koncertu w Kopalni Soli w Wieliczce, w ramach sześćdziesiątej pierwszej edycji krakowskich Zaduszek Jazzowych. Koncerty ponad 100 m pod ziemią od kilku lat stały się tradycją tego festiwalu, o którym mówi się, że jest najstarszym w Polsce i jednym z najstarszych na świecie cyklicznych świąt muzyki jazzowej.
Dzień później nasza jazzowa supergrupa zagrała koncert w radiowej Trójce, niemniej jednak koncert w Wieliczce był bardzo ważny nie tylko ze względu na oryginalne miejsce – tytułową kompozycję z – cytując żartobliwą zapowiedź Marka Stryszowskiego – „ekshumowanej” płyty grupa zagrała w oryginalnym składzie – z Pawłem Ścierańskim na gitarze i Mieczysławem Górką za zestawem perkusyjnym. Po krótkiej przerwie, podczas której przybili fani i przyjaciele muzyków mogli nabyć wznowione wydawnictwo i poprosić artystów o okazjonalne dedykacje i autografy, kwintet powrócił na scenę, za perkusją pojawił się wtedy obecnie „etatowy” bębniarz Laborki – Grzegorz Grzyb. Na scenie nie zabrakło gości – wokalizy w jednym z utworów zaśpiewała pochodząca z Jemenu Rasm Al-Mashan, a przez całą resztę wieczoru obecny na scenie był znakomity skrzypek, kompozytor i aranżer, Krzesimir Dębski, kojarzony z innym filarem polskiego jazzu, zespołem String Connection.
Grupa Laboratorium zagrała w składzie: Janusz Grzywacz – instr. klawiszowe, Krzysztof Ścierański – bas, Marek Stryszowski – saksofony i śpiew. Grzegorz Grzyb – perkusja.
Prezentujemy fotorelację z tego bardzo udanego wieczoru.
Tekst i foto: Sobiesław Pawlikowski