Jak podają amerykańskie źródła, sprzedaż albumów na nośnikach fizycznych osiągnęła właśnie rekordowo niski poziom.
Według raportu sprzedaży muzyki w USA, w tygodniu kończącym się 12 stycznia 2014 sprzedano zaledwie 4,25 miliona płyt – to najniższy tygodniowy wynik od 4,49 miliona w tygodniu kończącym się 27 października 2013.
To normalne, że sprzedaż płyt spada na początku roku, bo rynek musi wyrównać się po zwiększonej sprzedaży w okresie świątecznym. Poza tym, w styczniu nie wychodzi zbyt wiele ważnych albumów, które mogłyby podciągnąć sprzedaż.
czytamy w raporcie Billboardu.
Rekordowy wynik rzeczywiście zanotowany został 24 grudnia 2000 roku, kiedy to w ciągu tygodnia sprzedano 45,4 miliona płyt. Dla porównania, w skali całego roku 2000 była to liczba 785,14 miliona, podczas gdy w roku 2013 sprzedano łącznie tylko 289,41 miliona płyt z muzyką.
źródło: billboard.com