Ministerstwo Transportu USA wprowadziła zmianę w przepisach, która pozwala zabrać gitarę lub inny instrument muzyczny na pokład samolotu jako bagaż podręczny.
Do tej pory pasażerowie podróżujący amerykańskimi liniami lotniczymi byli zobowiązani do odprawiania instrumentów muzycznych (w odpowiednio zabezpieczonych opakowaniach) jako bagaż rejestrowany lub wykupienia dla instrumentu dodatkowego miejsca pasażerskiego w kabinie.
Uaktualniony fragment odpowiedniej ustawy wydanej przez Ministerstwo Transportu Stanów Zjednoczonych brzmi:
„Przewoźnicy muszą pozwolić pasażerom na ulokowanie ich instrumentów muzycznych w odpowiedniej przestrzeni bagażowej w kabinie samolotu, jeśli tylko w momencie wejścia pasażera na pokład taka przestrzeń jest dostępna. Za wyjątkiem określonego sprzętu inwalidzkiego, przestrzeń bagażowa nad głową oraz pod fotelami jest dostępna dla wszystkich pasażerów i członków załogi na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy”. W związku z tym przewoźnik nie jest zobowiązany do usunięcia już ulokowanego bagażu innych pasażerów lub załogi, aby zrobić miejsce dla instrumentu muzycznego. Jednocześnie oznacza to, że przewoźnik nie może wymagać od pasażera usunięcia przez niego lub nią instrumentu muzycznego, który został już bezpiecznie ulokowany w przestrzeni bagażowej, by zrobić miejsce dla bagażu podręcznego innych pasażerów, którzy weszli na pokład samolotu później niż pasażer z instrumentem.”
Dzięki tej wiadomości setki pasażerów podróżujących z instrumentami mogą odetchnąć z ulgą. Jeśli więc na przykład wybieracie się na NAMM 2015 z gitarą, to najlepiej wydrukujcie aktualny tekst ustawy dostępny tutaj i miejcie go przy sobie na lotnisku, na wypadek gdyby ktoś z obsługi nie chciał pozwolić wam na wniesienie instrumentu na pokład samolotu jako bagaż podręczny.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że przepisy w Europie również doczekają się podobnej nowelizacji.