Ostatnie działania firmy Fender wywołują niemałe poruszenie na światowym rynku instrumentów muzycznych i sprawiają wrażenie, że słynny producent gitar wszedł na ścieżkę wojenną ze sklepami i swoimi dystrybutorami. Jak podaje w obszernym artykule gazeta Los Angeles Times, wszystko to za sprawą pomysłu Fendera, aby sprzedawać instrumenty bezpośrednio ze swojej strony internetowej.
Kultowe gitary i basy, bez których trudno wyobrazić sobie dobry sklep muzyczny, być może niedługo znikną z części tradycyjnych punktów sprzedaży! Powodem jest decyzja firmy Fender o bezpośredniej sprzedaży instrumentów klientom poprzez oficjalną stronę internetową, z pominięciem dystrybutorów, sklepów i dealerów.
Sytuacja, w której klient przychodzi do sklepu obejrzeć i przetestować instrument, po czym wraca do domu by zamówić go w internecie, wydaje się być docelowym modelem sprzedaży, do którego dąży właśnie Fender – informuje Los Angeles Times.
Zaskakujące zebranie
Gitarowy potentat już pół roku temu, w sierpniu 2014, zwołał zebranie, na którym poinformował swoich partnerów handlowych o planowanym otwarciu sprzedaży przez internet, wywołując prawdziwą burzę niezadowolenia. Przedstawiciele firmy Fender motywowali decyzję tym, że sprzedaż bezpośrednio do drzwi klientów pozwoli zacieśnić więzi muzyków z marką, a także wpłynie pozytywnie na obrót w lokalnych sklepach, których sytuacja dzięki temu się poprawi.
Ta argumentacja nie do końca jednak przemówiła do dealerów, z których wielu poczuło się wstrząśniętych, czy wręcz urażonych szokującą polityką Fendera.
[quote_box_center]„Trudno nie nazwać tego zdradą. Uważam, że podkopuje to dealerów, na których barkach budowana była pozycja marki.” – powiedział Los Angeles Times Gabriel O’ Brien, menadżer sprzedaży w sklepie Larry’s Music Center w Wooster, w stanie Ohio, który po 25 latach współpracy jako lokalny przedstawiciel Fendera, zrezygnował w zeszłym roku ze sprzedaży instrumentów tej firmy.[/quote_box_center]
Decyzja zapadła
Kilka tygodni temu, przed świętami Bożego Narodzenia, firma Fender rozpoczęła jednak sprzedaż instrumentów bezpośrednio na swojej stronie internetowej, a odbywające się w dniach 22–25 stycznia 2015 coroczne targi branżowe NAMM Show były zapewne dobrym momentem do spotkań i dyskusji na ten temat. Wielu przedsiębiorców – którzy jednak z uwagi na możliwe pogorszenie relacji biznesowych prosili o zachowanie anonimowości – informowało, że postanowiło w tym roku dokonać znacznie mniejszych zamówień, a niektórzy nawet zrezygnowali z dalszej współpracy handlowej z Fenderem – informuje Los Angeles Times.
[quote_box_center]„Muzycy często nawiązują relacje ze sprzedawcami, tak jak niektórzy ludzie ze swoimi lekarzami. Pytanie więc polega na tym, czy dealerzy tworzą wartość dodaną? Moim zdaniem odpowiedź brzmi: tak, tworzą! Dealerzy pomagają klientowi dokonać lepszego wyboru.” – powiedział gazecie Los Angeles Times Keith Brawley, vice prezes sprzedaży firmy Taylor Guitars.[/quote_box_center]
Warto wspomnieć, że Fender Musical Instruments Corporation to nie tylko gitary i basy Fender i Squier. Własnością korporacji są również takie marki jak Jackson, Charvel, Hamer, Gretsch, Ovation, Tacoma, EVH i inne. Napięta sytuacja z dystrybutorami może przełożyć się więc na gorszą pozycję wszystkich tych marek na rynku. Sklepy tradycyjne obawiają się, że sprzedaż Fendera w internecie jeszcze zaostrzy konkurencję, a być może nawet całkowicie odbierze im sprzedaż. Przedsiębiorcy zastanawiają się, czy śladami Fendera nie pójdą za chwilę inni wielcy producenci sprzętu gitarowego.
A w Polsce?
Cała ta sytuacja dotyka na razie bardziej USA niż sprzedaży instrumentów w innych krajach. Przypomnijmy jednak, że Fender już kilka lat temu zaprzestał współpracy z polską firmą dystrybucyjną Aplauz Audio, która przez długi czas reprezentowała interesy Fendera w naszym kraju (na rzecz przejęcia jej kompetencji bezpośrednio przez europejski oddział producenta w Wielkiej Brytanii).
Ostatnie decyzje o rozpoczęciu sprzedaży internetowej w USA przez Fendera z pewnością mogą zaniepokoić również polskie sklepy, które zainwestowały niemało w promocję i rozwój tej marki na naszym rynku.
Poproszony o komentarz przedstawiciel firmy Fender w Polsce, mimo kilkukrotnych próśb naszej redakcji, nie zajął oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
Ciekawe dlaczego?
Źródło: Los Angeles Times: Fender’s move to sell instruments directly to musicians upsets dealers