Według portalu Variety, płyta z dotychczas niepublikowanym materiałem legendarnego artysty ujrzy światło dzienne 28 września. W zeszłym tygodniu w serwisie YouTube opublikowano również nieznane dotychczas oryginalne studyjne nagranie „Nothing Compares 2 U” opatrzone licznymi ujęciami z prób, nagranymi latem 1984 roku.
Przez lata ogromna ilość niepublikowanej wcześniej muzyki Prince’a była przechowywana w ukryciu. Po tym jak Troy Carter przejął odpowiedzialność za zarządzanie majątkiem artysty, cały materiał został przetransportowany do obiektu Iron Mountain w Los Angeles, zajmującego się przechowywaniem i renowacją tego typu rzeczy.
Carter powiedział w wywiadzie dla Variety:
Ostatni rok to było zbieranie informacji: spotkania z partnerami, spadkobiercami i wykonawcą testamentu. Zastanawialiśmy się jakich ludzi potrzebujemy, żeby wcielić tę wizję w życie. Przede wszystkim chodziło o uporządkowanie tego co mamy: jaką muzykę, nagrania, zdjęcia, notatki, listy etc.
Prince zachował praktycznie wszystko, więc to są całe dekady muzyki i nagrań wideo, ale to zajmuje sporo czasu, żeby przebrnąć przez to wszystko jedno po drugim i odnaleźć kontekst historyczny. Pojawiają się pytania – Skąd to jest? Ktp to współtworzył? Gdzie zostało nagrane? W którym roku? Czy to ostateczna wersja?
Publikacja “Nothing Compares 2 U” w zeszłym tygodniu była naszym pierwszym sukcesem. Teraz pracujemy nad pełnowymiarowym albumem, który ma się ukazać jesienią.
Poniżej możecie przeczytać inny fragment rozmowy:
Czy nadchodzące wydawnictwo to będzie coś z konkretnego okresu twórczości, czy luźna kompilacja materiałów z różnych lat, dekad?
To będzie coś z konkretnego okresu. Michael Howe, który z nami współpracował przy archiwach, zrobił kawał dobrej roboty przy wyszukiwaniu bardzo interesujących fragmentów zbiorów. Jeden z tych fragmentów, które znalazł, zrobił na nas takie wrażenie, że od razu się zakochaliśmy i uznaliśmy to za tak wyjątkowe, że należy się tym podzielić z fanami. Dopracowujemy teraz ostatnie szczegóły, tak aby płyta była gotowa na jesień.
Skoro ma to być spójne, to czy można się spodziewać, że będzie to jakiś koncert albo kompilacja tematycznie powiązanych utworów lub coś podobnego?
Nie chcę wszystkiego przedwcześnie zdradzać. Musimy zachować jakąś tajemnicę, żeby pozostało to niespodzianką. Jednak po całej tej ekscytacji (z jaką spotkała się publikacja nagrania Nothing Compares 2 U), poczuliśmy, że musimy dać fanom coś więcej niż tylko pojedyncza piosenka, jeszcze w tym roku.
Czy czujesz, że znalazłeś i skatalogowałeś już praktycznie wszystko z tego „skarbca”?
Prince nagrywał, próbował i występował nieustannie i wszystko to rejestrował, więc za każdym razem, kiedy wydaje Ci się, że jesteś już blisko (znalezienia wszystkiego co pozostawił), znajdujesz kolejne rzeczy. To był pokój, który przechodził w kolejne pokoje, a że to materiały (głównie) z czasów jeszcze przed powszechną cyfryzacją, to są to przede wszystkim taśmy, dyski twarde i tego typu rzeczy.
Ciągle szukamy i bardzo fajną częścią mojej pracy jest odkrywanie nowych rzeczy – każdego tygodnia dostaję telefon o czymś wyjątkowym. Dwa tygodnie temu przewoziliśmy taśmy i w jednym z pudełek znaleźliśmy oryginalne teksty do „Kiss”. To jest niesamowite – te wszystkie rzeczy, które wychodzą na powierzchnię.
Jakie najbardziej ekscytujące rzeczy udało się wam znaleźć?
Prince spisywał swoje myśli i plany, a w zasadzie pełne strategie biznesowe jak powinno to wszystko wyglądać. Słuchając tej muzyki, demówek, czytając notatki i oznaczenia na taśmach, zaczynasz rozumieć jak funkcjonował jego umysł. Mam ogromny przywilej mieć wgląd w ten proces. Namiastkę tego widać też w opublikowanym wideo do „Nothing Compares 2 U”. Są tam fragmenty nagrań z prób. Sama możliwość zobaczenia jak przygotowywał się do koncertu w Madison Square Garden, wykonując piosenki wyłącznie przed swoimi kolegami z zespołu tak, jakby było tam 100 000 ludzi – to jest naprawdę piękna rzecz.
Pojawiały się jakieś wątpliwości w kwestii stanu zachowanych taśm. Czy któreś z nich były nieodwracalnie uszkodzone?
Pewne rzeczy musiały stać się z tym materiałem z uwagi na czas, który upłynął, ale Iron Mountain to prawdopodobnie jedno z najlepszych miejsc na świecie w kwestii renowacji. Mają na stanie praktycznie każdą maszynę, jaka kiedykolwiek została wynaleziona do nagrywania. Wiedzą jakimi sposobami mogą odratować taśmy, więc tak naprawdę nie mieliśmy żadnych większych problemów w kwestii słabego stanu zgromadzonego materiału.
Źródło: www.ultimate-guitar.com