McCartney nieodłącznie kojarzony jest z basem Höfner 500/1, który kupił jeszcze przed odejściem od Beatlesów Stuarta Sutcliffe’a – ich pierwszego basisty. Najpierw jednak na kilka miesięcy przejął bezpośrednio od niego inny instrument – elektroakustycznego Höfnera President Bass, na którym w 1961 roku zagrał kilka koncertów.
W końcu przesiadł się na kultową już dziś „skrzypcówkę”, znaną dziś z reedycji pod nazwą Höfner Vintage ’61 Cavern Violin Bass. Ten wizerunek Paula znamy z tysięcy zdjęć i filmów, ale warto pamiętać, że w studiu w latach 1966–1969 używał również Rickenbackera 4001S oraz (podczas sesji do „Białego Albumu”) Fendera Jazz Bass ’68.
O tym, że Paul nie przykładał niegdyś wielkiego znaczenia do brzmienia basu, świadczy jego rozmowa z jednym z realizatorów z czasów Wings:
– Hej, Paul, twój sound jest beznadziejny, zmień go, proszę.
– Beznadziejny? Wal się! Sprzedałem 900 „jebilionów” płyt z tym brzmieniem!
Zainteresowanych instrumentami, wzmacniaczami i efektami, jakich używa Paul, odsyłamy do styczniowego dodatku TopBass – znajdziecie go w 50. jubileuszowym numerze TopGuitar.
https://topguitar.pl/2012/01/11/topguitar-styczen-2012/