Wszystko wskazuje na to, że Slash pójdzie w ślady Roba Zombie, jeśli chodzi o zamiłowanie do horrorów. Gitarzysta zakłada wytwórnię o nazwie Slasher Films, w której ma zamiar produkować filmy grozy w klimacie lat 70.
„Zawsze byłem wielkim fanem horroru i kręcenie filmów, które przypomną ci czasy, kiedy horrory naprawdę potrafiły wystraszyć się do szpiku kości to coś, co zawsze chciałem robić.” – powiedział Slash w rozmowie z Deadline.com. „Moja publiczność to młodzi, drażliwi, wyrobieni konsumenci, spragnieni wysokiej jakości z domieszką anarchii.”
Pierwszym filmem wytwórni będzie „Nothing to Fear” na podstawie scenariusza Jonathana W.C. Millsa. Opowiada o młodej rodzinie, która przeprowadza się na farmę w rolniczym rejonie Kansas i przez przypadek przywołuje do życia starożytnego, krwiożerczego demona. Nie ogłoszono jeszcze nazwiska reżysera, ani obsady filmu.