W najnowszym wywiadzie Michael Wilton przyznał, że w początkowym okresie pandemii podjął się dodatkowej pracy w branży budowlanej. Dla wielu z nas to nic dziwnego, że nie da się w 100% żyć z samej muzyki i po prostu trzeba dorabiać. Zaskakujące może być jednak to, że artysta tego formatu, z tak znanej kapeli, zdecydował się na właśnie taką pracę.
W niedawnej rozmowie z Mikiem Hsu ze stacji radiowej 100 FM The Pike, gitarzysta Queensrÿche, Michael Wilton wyjaśnił powody tej decyzji, mówiąc (spisane przez Blabbermouth.net): „Mój dobry kumpel zajmuje się modernizacją mieszkań i tym podobnymi rzeczami, więc po prostu zatrudnił mnie na kilka miesięcy. Było dobrze. To był kiepski czas dla wszystkich, więc za bardzo nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Więc po prostu robiłem to przez jakiś czas, ale tak w zasadzie to chciałem po prostu wyjść z domu”.
Mój dobry kumpel zajmuje się modernizacją mieszkań i tym podobnymi rzeczami, więc po prostu zatrudnił mnie przez kilka miesięcy
Zapytany, czy jest kimś, kto zawsze był pomocny w domu i miał talent do majsterkowania, Wilton powiedział: „Tak. W czasach, gdy byliśmy nastolatkami wiele dzieciaków uczyło się różnych zawodów, takich podstawowych rzeczy. Było to rodzajem nauki w danym miejscu w razie potrzeby, ale wszystko przychodziło całkiem łatwo”.
Obecnie Queensrÿche rozpoczęło swoją trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych, związaną z promocją płyty „Digital Noise Aliance” wydanej 7 października 2022 roku. Pierwszy koncert zagrali 3 marca 2023 w The Plaza Live w Orlando na Florydzie, a gościnny udział w trasie bierze były gitarzysta Megadeth, Marty Friedman.