Jak podaje portal Ultimate Guitar, Mille Petrozza z zespołu Kreator w jednym z ostatnich wywiadów wypowiedział się na temat istoty thrash metalu, krytykując poniekąd poczynania Megadeth…
W rozmowie dotyczącej najnowszego koncertowego albumu Kreator zatytułowanego „Dying Alive” Mille Petrozza został poproszony o odniesienie się do słów Dave’a Mustaine’a, które brzmiały:
Kiedy zaczynasz grać zbyt melodyjnie, narażasz się na pewien sprzeciw ze strony środowiska metalowego i thrashowego.
Mille Petrozza skomentował to następująco:
Jeśli piszesz tylko średnie piosenki w średnich tempach w radiowym stylu, wtedy oczywiście ludzie to odrzucą – nie chcą tego słuchać, ponieważ ta muzyka to o wiele więcej; nie chcą słuchać radiowych przebojów o thrash metalowym brzmieniu, ale chcą słuchać thrash metalu. Chcą energii, podniecenia, piosenek przyspieszających od 90 do 150 bpm, zmian tempa, solowych dialogów gitarowych, ciężkich riffów, rzeczy, które ludzi poruszają. A jeśli jesteś zespołem thrashowym, który próbuje pisać przeboje do radia, to rzeczywiście masz problem.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jak odbieracie ostatnią płytę Megadeth „Super Collider” w odniesieniu do „Phantom Antichrist” Kreatora?