Znam gitarzystów i basistów, którzy dostają gęsiej skórki na samą myśl o jakichś samplach, próbkach, zapętleniach i innych znakach czasów, w których żyjemy, w tym takich urządzeniach jak Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper. Muzycy wychowani na rockowej czy metalowej klasyce, są zazwyczaj nieufni w stosunku do nowinek, niebędących ich bezpośrednim scenicznym wyposażeniem. Jeśli jednak dodam, że giganci typu PINK FLOYD czy KING CRIMSON, między innymi dzięki takim nowinkom tworzyli swoje najlepsze pieśni, to może zachęcę tym przynajmniej do lektury niniejszego testu i krótkiej nad nim refleksji.
Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper
Loopery, samplery, fadery, sekwensery… Można tak do znudzenia wymieniać nowoczesny ekwipunek studyjny, który wkracza do naszych domów, zminiaturyzowany i przyjazny w obsłudze. Electro-Harmonix to niewątpliwy pionier, jeśli chodzi o loopery, gdyż już w 1983 roku triumfy święcił EHX 16 Second Delay, pierwsze na świecie tego typu urządzenie, którego używał Robert Fripp, stosując technikę frippertronic.
Tytułowe urządzenie Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper to niewątpliwie kontynuacja, ale już w innych czasach, w innym punkcie muzycznej podróży. 2880 wygląda tak, jakby pochodził z lat 70. Kilka suwaków, kilka potencjometrów, kilka diod LED, pomalowana trzema kolorami blacha – jest po prostu śliczny! Estetyka genialnie oldschool’owa i tylko wetknięta z boku pamięć Flash sugeruje, że mamy do czynienia ze współczesnym urządzeniem.
Pamięć Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper?
Skoro poruszyliśmy już temat pamięci, to zacznijmy od niej. Zapewnia ona rejestrację w postaci 16-bitowej oraz próbkowaniu w jakość płyty CD – 44.1 kHz. Do naszego loopera dołączono kartę CF (Compact Flash) o wielkości 128 MB. Pozwala ona na zapis o maksymalnej długości 4 minut. Możemy oczywiście wymienić ją nawet na 2 GB i otrzymać pętlę długości 62 minut. Traktujmy jednak tego Electro-Harmonixa bardziej jako narzędzie do ćwiczeń czy urozmaicania występów live niż instrument do realizacji płyt. To nie jest żadne ministudio nagraniowe i nie do tego zostało stworzone.
Nagrywamy z Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper
Uruchomienie Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper i nagranie osobnych ścieżek jest dziecinnie proste. Po prostu wpinamy „wiosło” i nagrywamy. Pięknie, ale co dalej? Niech nas nie zmylą skromne cztery suwaki, sugerujące cztery ślady. Dopiero poznanie trybów, w których możemy pracować, otwiera prawdziwe możliwości tego loopera. Wymaga to sporo czasu, ale warto go poświęcić dla rewelacyjnych możliwości tego efektu. Na początku frustrujące może być to, iż kluczowe przyciski RECORD i PLAY spełniają inne funkcje w różnych trybach pracy. Dzięki załączonej instrukcji dojdziemy jednak szybko z tym do ładu.
Zanim zaczniemy nagrywać przyjrzyjmy się metronomowi i jego funkcjom. Daje on sygnały zarówno świetlne (diody LED) jak i dźwiękowe w metrum 4/4. Tempo możemy ustawić w granicach od 30 do 240 bpm. Kontrolujemy je płynnie potencjometrem i tu pojawia się kłopot… Nie jest możliwe, byśmy dokładnie, co do 1 bpm, ustawili tempo, bo nie ma żadnej skali. Trzeba to robić intuicyjnie. Nie ma więc szans, byśmy go „na oko” zsynchronizowali na scenie z metronomem perkusisty. Problem jednak znika, jeśli podłączymy do wejścia MIDI urządzenie z własnym klikiem. Może to być automat perkusyjny lub jakiś sekwenser. 2880 przepuszcza wówczas ten sygnał i dostosowuje się do niego automatycznie. Służy do tego przycisk EXT.CLOCK. Metronom można oczywiście wyciszyć i nagrywać bez niego. Inny włącznik o nazwie QUANTIZE daje czterobitowe odliczanie (podobnie jak bębniarz nabija pałeczkami) i dopiero po nim rozpoczyna się proces zapisu. Jeśli wyłączymy nagrywanie w połowie taktu, funkcja QUANTIZE wyłączy nagrywanie po dopełnieniu taktu. To bardzo pomocne, zwłaszcza, jeśli nie dysponujemy kontrolerem podłogowym i wszystko trzeba obsługiwać ręcznie.
Opcje nagrywania Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper
W trybie Playback nagrywamy kolejne ścieżki, bądź gramy improwizując do zapętlonych wcześniej podkładów, które możemy nagrać na dowolnym instrumencie posiadającym połączenie jack/jack. Suwaki działają wówczas jak regulacja głośności. Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper posiada 2 wejścia (jak i 2 wyjścia) typu jack, które umożliwiają zarówno nagrywanie dwóch instrumentów na raz (nagrywamy z kumplem), jak i jednego w formie stereo (kanał lewy i prawy). Jeśli chcemy, grając samemu, nasz instrument nagrać stereofonicznie, to żaden problem: przyciskamy STEREO MODE i realizujemy pomysły na dwóch śladach na raz (1 + 2 lub 3 + 4). Tak samo czynimy, gdy nagrywamy równolegle np. bas i gitarę. Mogłoby się wydawać, że nagrywając w stereo mamy do dyspozycji w sumie tylko 2 podwójne ścieżki.
Tutaj właśnie wchodzi tryb overdubbingu, dobrze znany realizatorom studyjnym od początku lat 60. Jest to jeden z potężnych atutów omawianego sprzętu. Polega on na możliwości nakładania na siebie w zasadzie nieskończonej liczby tracków i kontrolowania ich głośności względem siebie oraz zanikania wybranych śladów po określonym przez nas czasie. Suwaki 1, 2, 3, 4 oraz MIX DOWN działają, bowiem również jak „długodystansowy” fader. Wytłumaczę to na przykładzie: Nagrywamy na 1. śladzie minutowej długości loopa. Za pomocą overdubbingu nakładamy na niego inną partię instrumentu. Podczas jej rejestrowania możemy wspomnianym suwakiem ustalić, po którym zapętleniu przestanie on być słyszalny, oczywiście wcześniej stopniowo się wyciszając. I tak praktycznie bez końca… Od razu przypomina mi się Jaco Pastorius – geniusz gitary basowej – podczas występu na jazzowym festiwalu w Montrealu, w 1980 roku. Bawił się wówczas właśnie jakimś prostym looperem. Dwu-, trzysekundową ścieżkę, na którą nagrał jakiś beat i parę fajnie frazowanych dźwięków, wykorzystał jako podkład pod transowe solo. Świetnie się to sprawdziło, zarówno jako playback, jak i właśnie fader. Kontrolował to wszystko nożnym footswitchem… Ale do tego elementu jeszcze dojdziemy.
Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper – Looper czy mały stół mikserski?
No dobrze, powiecie, ale co dalej? Mamy już nagrane nasze piękne solówki, podkłady, jakiś rytm zagrany dłońmi na gryfie, cztery ścieżki zajęte, na każdej po kilka „nakładek”, a chcielibyśmy pójść jeszcze dalej. Nic prostszego. Od tego mamy przycisk MIX DOWN. Tutaj zaczyna się już ciekawsza gra, której ja przynajmniej po tym sprzęcie się nie spodziewałem. Zgrywając cztery ścieżki mono na jeden ślad, tworzy się piąta, ale już stereo. Mamy więc już wszystko na jednym śladzie. W trakcie tej operacji looper zmienia się w mały stół mikserski, gdyż poziomy wszystkich ścieżek i ich zanikanie, w przypadku stereo również panoramę, kontrolujemy w czasie rzeczywistym. Tym sposobem zwalniamy cztery ślady i możemy zaczynać wszystko od nowa. Zapisana już piąta ścieżka może być overdubbingowana jeden raz, również z funkcją fadera, zatem – będąc samemu w domu, możemy się pokusić o małą orkiestrację. Efekt flangera otrzymamy zmieniając delikatnie tempo kolejnego zapisu w trybie MIX DOWN. To nie koniec zabawy! Przycisk REVERSE puszcza nasze dokonania od tyłu, umożliwiając nałożenie na ten „odwrócony” ślad nowego, OCTAVE obniża tonację i tempo oktawę w dół a funkcja PUNCH-IN pozwoli poprawić w zapisanej wcześniej pętli ewentualne błędy czy niechciane nuty. Aktywność tych efektów sygnalizują odpowiednie diody LED.
Trzeba uważać z Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper
Miejsce Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper jest zdecydowanie nad ziemią, ze względu na liczne potencjometry i raczej delikatne suwaki. W domu poradzimy sobie z nimi doskonale, obsługując urządzenie ręcznie, niepopędzani prze nikogo, ale w warunkach scenicznych potrzebny nam będzie footswitch, który jest dostarczany opcjonalnie razem z e-hx 2880. Obsługuje on sprawnie wszystkie ważne tryby i zadania urządzenia, ale trzeba go po prostu w razie potrzeby dokupić…
Pamiętajmy jeszcze, że gdy dzięki wejściu AUX IN podłączymy zewnętrzny sprzęt typu mp3 player bądź odtwarzacz CD to zmianę np. głośności dokonujemy w tych urządzeniach. Nie można również z nich zapisywać do pamięci Electro-Harmonixa.
Gdy już zapełnimy całą pamięć, warto za pomocą standardowego kabla USB skopiować nasze dokonania na peceta czy laptopa. Komputer automatycznie rozpozna pamięć Compact Flash jako przenośny dysk i możemy wówczas standardowo wyciąć i wkleić powstałe pliki. Kopiowanie w drugą stronę również nie nastręcza problemów.
Ogólna ocena testu Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper
Balansując pomiędzy nowoczesnością a tradycją, najwyższą technologią a prostotą, udało się amerykańskim producentom stworzyć produkt absolutnie zadowalający pod względem estetyki, jakości dźwięku i funkcjonalności. Czy w mnogości na rynku tego typu urządzeń, zwrócilibyśmy uwagę na kopciuszka z Long Island? Jeśli nie, byłby to duży błąd, ponieważ w temacie domowego nagrywania Electro-Harmonix 2880 Super Multitrack Looper ma sobie bardzo mało do zarzucenia.
Cena: 2360 zł
Producent: www.ehx.com