Z gitarami Schecter Omen znamy się dobrze i dlatego cieszy nowy model w ofercie Mega Music. Tym razem jego nazwa predestynuje go do niczym nie skrępowanych scenicznych szaleństw, a w tej cenie jest to naprawdę doskonała oferta.
Seria Schecter Omen adresowana jest do młodych wielbicieli mocniejszych odmian rocka oraz metalu. Przeglądając katalog gitar Schectera, odnosi się wrażenie, że gros ich produkcji to właśnie takie wiosła, łączące japońską ergonomię ze stylowym, amerykańskim designem.
Budowa gitary Schecter Omen Solo 6
Schecter Omen Solo 6 jest ładna, ale daleko jej do kolorowych wioseł utlenianych pudel metalowców. Tutaj mamy solidny korpus sklejony z czterech kawałków lipy amerykańskiej, bez nakładki na wierzchu, ale za to z profilowanym topem. Kolorystyka i matowe wykończenie gitary robią bardzo pozytywne wrażenie. Konstrukcja testowanego Omena to wkręcany czterema śrubami gryf o menzurze 24,75”, wykonany z klonu z palisandrową podstrunnicą, na którą nabito markery – kropki z tworzywa sztucznego. Progi w liczbie 22 są wielkości Jumbo i umożliwiają zarówno siłową grę powerchordami, jak i solowe popisy, zwłaszcza że dostęp do wysokich pozycji jest łatwy. Z ciemnoczerwonym kolorem deski oraz główki kontrastuje chromowany osprzęt – mostek TOM (tune-o-matic) ze strunami przewlekanymi przez korpus i zamknięte klucze Schectera o przełożeniu 15:1, w układzie 3/3. Pozwalają bardzo precyzyjnie nastroić instrument, ale przy zakładaniu nowego kompletu strun trochę się nakręcimy.
Brzmienie gitary Schecter Omen Solo 6
Brzmienie strun i drewnaSchecter Omen Solo 6 przetwarzają pickupy Schecter Diamond Plus, które sprawdziły się doskonale w poprzednich modelach tej serii. Pasywny układ pokładowego preampu obsługujemy za pomocą potencjometrów (dwóch Volume oraz jednego Tone) i trójpozycyjnego switcha, którego działania nie muszę chyba objaśniać. Taka prostota (zapomnijmy o rozłączaniu cewek) daje nam jasno (dosłownie i w przenośni) zdefiniowane brzmienie oraz możliwość bardzo szybkiego oswojenia się z nim i ustawienia zgodnie z własnymi preferencjami.
Kształt korpusu i układ przetworników Schecter Omen Solo 6 przywodzą na myśl klimat gibsonowski i faktycznie brzmienie Omena Solo można do niego odnieść. Ostre, twarde riffy na przetworniku mostkowym, miękkie, tłuste partie solowe na gryfowym, pełnia czystych barw na obydwu – niczego więcej nie potrzeba, jeśli nie mamy zbyt wiele kasy i szukamy podstawowego wiosła dla mocniejszych gatunków gitarowego grania. Gitara dzięki stałemu mostkowi dobrze trzyma strój, jest prawidłowo ustawiona (akcja, menzura, relief szyjki) i od razu zachęca do gry.
Ogólna ocena testu gitary Schecter Omen Solo 6
Testowany model Schecter Omen Solo 6 dostępny jest jeszcze w kolorze czarnym z wysokim połyskiem. Obydwa warianty są solidnymi gitarami, bez fajerwerków technicznych, ale za to z gwarancją niezawodności i mocnego, rockowego brzmienia.