Od kilku lat na rynku możemy spotkać coraz więcej produktów do gitar akustycznych – od wzmacniaczy, efektów i preampów, kończąc na rozbudowanych konstrukcjach, łączących w sobie wszystkie wyżej wymienione. Zoom AC-2 jest właśnie jednym z nich.
Urządzenie prezentuje się bardzo ładnie – smukła linia, drewnopodobne wykończenie, bardzo miłe dla oka. Jestem bardzo ciekaw, co takiego producent zaoferował nam w tej niewielkiej kosteczce. Urządzenie nie jest wyłącznie DI-boxem z wbudowanym tunerem, ma też funkcję imitacji brzmień mikrofonów – czyli tego, na czym najbardziej zależy każdemu akustycznemu gitarzyście, poszukującemu naturalnego akustycznego brzmienia. Test tym razem zaczynam od przeczytania instrukcji, ponieważ mnogość wejść i wyjść przyprawiła mnie o zawrót głowy.
Opis
Na początek postaram się przybliżyć Zoom AC-2 czysto wizualnie. Całość jest bardzo ładnie wykończona. Górny panel pokryto imitacją jasnego drewna, natomiast boki – ciemnego, co w połączeniu ze srebrnymi przełącznikami nasuwa mi na myśl… gitarę akustyczną. Na tylnym panelu mamy całą baterię gniazd oraz przełączników: wyjście DI z możliwością wyboru trybu pre/post, przełącznik ground connect, gniazdo zasilania z włącznikiem, który umożliwia dwa tryby pracy: normalny oraz eco (w przypadku pracy na bateriach). Prawy panel wyposażony jest w dwa gniazda: standardowy jack 6,3 mm oraz gniazdo micro-USB, zaś lewy panel udostępnia dwa gniazda wyjściowe, w przypadku połączenia stereofonicznego używamy obu, zaś przy monofonicznym wybieramy jedno z nich (może służyć również jako wyjście słuchawkowe). Wszystko jest bardzo czytelnie opisane.
Elementy związane z konfiguracją brzmienia znajdują się na górnym panelu. Od góry mamy dużą srebrną gałkę potencjometru, którym wybieramy kształt instrumentu, na którym będziemy grali (do wyboru szesnaście różnych kształtów). Trzypunktowa korekcja barwy, po lewej stronie od góry pokrętło od nasycenia reverbu, pod nim potencjometr głośności wyjściowej. Po prawej zaś stronie mamy przełącznik, w którym wybieramy rodzaj pickupa w gitarze (piezo, magnetic, off), poniżej jego potencjometr do ustalania poziomu podbicia (dla kanału boost). Panel położony poniżej to nic innego jak chromatyczny tuner, a obok niego przycisk włączający filtr anti feedback. Na dole znajdują się dwa przyciski: po lewej tuner/mute, po prawej boost. Widzicie sami, że mimo małych wymiarów, producent daje nam w tym urządzeniu masę możliwości.
Działanie
Przechodzimy do testów – podpinam urządzenie wyjściem DI wprost do miksera, korekcja na zero. Gitara Simon & Patrick Pro Mahogany z elektroniką L.R. Baggs Duet II z LB6. Wybieram pierwsze ustawienie (dreadnought), pickup piezo, wszystkie korekcje na godzinę 12 – i tu małe zaskoczenie! Gitara faktycznie gra, jakby został postawiony przed nią mikrofon! Troszeczkę dudni bas, ale to bardziej kwestia korekcji brzmienia, bo po jego zdjęciu wszystko jest już ok. Reverb jest bardzo przyjemny, nie ingeruje w brzmienie, przy stummingu ładnie wypełnia tło. Jest naprawdę dobrze! Przycisk boost umożliwia podbicie sygnału do wcześniej ustalonego poziomu, co jest przydatne np. kiedy nagle musimy gra
palcami bądź chcemy podbić sygnał na solo. Tuner szybki i czytelny, bardzo dobrze widoczny z każdej pozycji. Filtr anti feedback sprawuje się przyzwoicie, może ciut wolno, ale nie na tyle, żeby był bezużyteczny. Gniazdo USB spełnia dwie funkcje – komunikacji z komputerem oraz może jako gniazdo zasilania.
Podsumowanie
Zoom AC-2 jest jednym z wielu produktów na rynku dającym, poza podstawowymi efektami i korekcjami, imitacje brzmień mikrofonów. Na tle konkurencji pod względem jakości i brzmienia wypada dobrze. Bardzo dobrej jakości preamp, reverb oraz przyzwoite brzmienia konkretnych kształtów dają wiele radości z grania. Polecam to urządzenie ludziom szukającym nowych rozwiązań, brzmień oraz gitarzystom, którzy cenią sobie mobilność, bo to jest zdecydowanie wielka zaleta AC-2. Jest tak mały, że mieści się w standardowym schowku w futerale do gitary. Bierzemy jedno urządzenie i mamy wszystko, czego nam trzeba.