Jak wiadomo, ostatnio Yamaha pochwaliła się nowymi modelami linii Revstar. Nie musieliśmy długo czekać, aby pierwsi endorserzy pochwalili się ich walorami. Alicia Rei Kim jest jedną z nich.
Jak sama mówi, zaczynała od gry na gitarze akustycznej gdyż lubiła muzykę indie, ale później zaprzyjaźniła się z muzykami, którzy grali w kapeli post rockowej. To zmieniło jej zainteresowanie, ponieważ chłopaki zaznajomili Alicję z tym, o co chodzi w math, czy post rocku. Stwierdziła, że to jest świetne i że musi nauczyć się tappingu. Kupiła sobie gitarę elektryczną, a teraz jest w tym miejscu, w którym jest – gra na gitarze w zespołach Dokoe i Kyozo.
W ostatnim wywiadzie, tak wspomina swój rodzinny kraj: „Kiedy myślę o japońskich innowacjach, to muszę przyznać że są one bardzo ekstrawaganckie, ponieważ oni zawsze starają się wykonać o ten jeden krok więcej niż czynią to inni. Zawsze jest zatem jakaś jedna ekscentryczna rzecz, która wyróżnia je od wszystkich innych.”
Kiedy myślę o japońskich innowacjach, to muszę przyznać że są one bardzo ekstrawaganckie, ponieważ oni zawsze starają się wykonać o ten jeden krok więcej niż czynią to inni. Zawsze jest zatem jakaś jedna ekscentryczna rzecz, która wyróżnia je od wszystkich innych
Opowiedziała także o nowej gitarze, którą właśnie ogrywała i nie jest już tajemnica, że była to właśnie Revstar Element RSE20: „Nowa gitara jest znaczniej lżejszym modelem co mi pasuje, gdyż podczas tappingu i grania daje mi więcej swobody ruchu. Ma bardzo czysty dźwięk, jest niemal jak gitara akustyczno-elektryczna gdy gra się na niej bez podpięcia do wzmacniacza. Byłam bardzo szczęśliwa gdy ją dostałam, niemal krzyczałam.”
Byłam bardzo szczęśliwa gdy ją dostałam, niemal krzyczałam

Wgłębiając się bardziej w jej niuanse techniczne powiedziała: „Dry Switch daje dużo dynamiki między dźwiękami, szczególnie gdy przechodzisz z czystego, łagodnego brzmienia do cięższego. Gdy używasz tego przełącznika dźwięk staje się bardziej eksplozywny, a dynamika między uzyskiwanymi dźwiękami jest z jednej strony subtelna, a jednocześnie potężna. Bardzo mi to pomaga, gdyż nie muszę w wielu przypadkach aż tak bardzo polegać na efektach. Mówię do siebie – nie potrzebuję moich pozostałych gitar… Nigdy wcześniej tak nie miałam dopóki nie dostałam tego Revstara.”
Nie potrzebuję moich pozostałych gitar… Nigdy wcześniej tak nie miałam dopóki nie dostałam tego Revstara