Bohater styczniowego wydania TopGuitar jest członkiem jednego z najciekawszych polskich zespołów z pogranicza hip-hopu, rocka i popu, ale Afromental znani są z łamania stereotypów i szufladkowanie ich nie ma większego sensu.
Ich wolność artystyczna oraz ewoluowanie stylu powodują, że każda kolejna płyta jest zaskakująca, a gra nieprzewidywalna. Najnowszy krążek pt. „Mental House” jest tego doskonałym przykładem. Aleksander Milwiw-Baron pokazuje metalowe pazury, jego gra wyostrza ten album do granic, a jakość produkcji, w której współuczestniczył, stawia ją (jak zwykle) w szeregu najlepiej wyprodukowanych płyt 2014 roku. Czy to za sprawą schecterów, nowej marki gitar w jego arsenale? Nie wiadomo, natomiast pewne jest jedno – Baron dołączył właśnie do najważniejszych polskich gitarzystów, a magazyn TopGuitar odsłania dość dokładnie jego sylwetkę.
„Wychowałem się na rocku i metalu. Od początku uwielbiałem i nadal uwielbiam zespół Korn, który wykształcił moją estetykę gitarową. Tomson jarał się Metallicą, Wozz Godsmackiem, a Torres Sepulturą i Cradle Of Filth. Każdy z nas ma piekielne korzenie. Z tych inspiracji musiało powstać to, co można usłyszeć na albumie Mental House” – wspominał Baron, jednocześnie pokreślając artystyczną ciągłość muzyki swojego zespołu. „To cały czas ten sam Afromental” – mówi. „Tak jak w prywatnym życiu, dojrzewamy i ewoluujemy artystycznie jako zespół. Bardzo mnie to cieszy, bo jak byśmy mieli grać dziesięć lat w kółko to samo, to byłoby nudno… Jest nas siedmiu i inspirujemy się nawzajem przeróżną muzyką, co słychać w naszej twórczości. Usłyszysz na wcześniejszych płytach hip-hop, soul, r’n’b, pop, rock i funk.”
Wywiad z Aleksandrem Milwiwem-Baronem znajdziesz w styczniowym wydaniu TopGuitar (TG 1/2015)!
Najnowsze wydanie magazynu TopGuitar do nabycia w całej Polsce w sieci Empik i kioskach Ruchu, w internecie (https://topguitar.pl/sklep/), a także w wersji mobilnej na tablety i smartfony z systemem iOS (https://topguitar.pl/ios/) lub Android (https://topguitar.pl/android/).