Ikoniczny riff gitarowy w „In the Air Tonight” Phila Collinsa stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych muzycznych motywów lat 80. Jak się okazuje, gitarzysta Daryl Stuermer, który brał udział w nagraniu utworu, nie od razu zorientował się, że gra zupełnie inny podział względem rytmu niż powinien – aż sam Collins musiał go instruować.
„In the Air Tonight” to nie tylko legendarny bit perkusyjny, ale także hipnotyzująca unisonowa partia gitary i basu, która przez lata fascynowała muzyków oraz fanów. Jeśli się w nią wsłuchamy, stwierdzimy pewnie, że nie jest wcale taka prosta.
W rozmowie z serwisem MusicRadar, ulubiony gitarzysta Phila Collinsa, Daryl Stuermer – znany także z występów z Genesis– zdradził kulisy powstawania tego klasyka.
Jak przyznał, w trakcie nagrywania swojej partii Daryl Stuermer kompletnie nie miał świadomości, że nie trafia tam, gdzie powinien. Dopiero Collins zwrócił mu uwagę, że riff powinien „wskoczyć” na inną część taktu – co dla gitarzysty było sporym zaskoczeniem:
To było dla mnie mylące. Nawet kiedy nagrywałem tę płytę, nie wiedziałem, że gram to w złym miejscu. Phil po prostu powiedział: «Och, grasz to źle – zaczyna się tutaj», i pokazał mi, w którym miejscu ta partia miała się naprawdę pojawić.
Muzycy pracowali nad nagraniem w domowym studiu Phila Collinsa. Stuermer odtworzył swoją partię w oparciu o demo, ale nie miał świadomości, że pierwotne nagranie było przesunięte względem bębnów. To niewielkie przesunięcie zmieniało cały charakter utworu i nadawało mu specyficzne napięcie. Mimo że, jak czytamy, początki były „chaotyczne”, efekt końcowy przeszedł do historii muzyki popularnej.
Stuermer dodał:
Wielu z nas miało ten problem „Nawet nasz klawiszowiec, Brad Cole, powiedział: 'gdzie jest 'raz’?’. Więc zawsze patrzyłem na Phila, żeby zobaczyć, czy zbliża się już do mechanizmu pedału perkusyjnego, bo prawdopodobnie przez całą trasę byłem tym wszystkim zbity z tropu
To było istotne, ponieważ w tym utworze perkusja wchodzi w bardzo charakterystycznym momencie („legendarny fill”), a wcześniej jest rozciągnięta, nietypowa fraza rytmiczna — dlatego muzycy się gubili i szukali punktu orientacyjnego.
Więcej tutaj: