Zagrał setki solówek, stworzył ikony gitarowego brzmienia, a jednak… jego ulubione solo pochodzi z niedocenianego filmu z lat 80. Mark Knopfler opowiada, dlaczego utwór „Going Home” z filmu „Local Hero” jest dla niego wyjątkowe, jak brzmiała w nim tania gitara i co nim kierowało, gdy nagrywał ten utwór.
Mark Knopfler przez lata kojarzony był z wyrafinowanym stylem gry i niepodrabialnym brzmieniem, które wyniosło Dire Straits na szczyty popularności. „Sultans of Swing” czy „Money for Nothing” to dziś obowiązkowe pozycje w każdym gitarowym podręczniku. A jednak – zapytany o swoje ulubione solo – wskazuje zupełnie inny utwór.
W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem El País (cytujemy za MusicRadar), Knopfler zdradził, że to właśnie „Going Home”, temat przewodni z filmu „Local Hero” (1983), jest dla niego szczególnie ważny:
To tania gitara, wszystko zagrałem po swojemu, wręcz niepoprawnie – ale te dźwięki są dla mnie idealne. Jest w tym jakaś szczerość i prostota
To przykład na to, że magia dźwięku nie zależy od ceny instrumentu, tylko od emocji i feelingu – tego „magic touch”, który powinien odnaleźć w sobie każdy gitarzysta.
Knopfler podkreśla, że zależało mu na czymś więcej niż technicznym popisie – chciał uchwycić klimat miejsca, ludzi i przyrody przedstawionych w filmie:
Nie przesadziłem, nie przekombinowałem. Opowiedziałem tę historię tak, jak ją czułem. To mój muzyczny pejzaż, portret lokalnego bohatera i jego świata
Choć „Local Hero” nie zrobił oszałamiającej kariery kinowej, jego ścieżka dźwiękowa zyskała uznanie i została włączona do koncertowego repertuaru Dire Straits. W 2024 roku Knopfler nagrał nową wersję „Going Home” – tym razem w szczytnym celu. Wzięło w niej udział ponad 50 znanych gitarzystów, a cały projekt miał charakter charytatywny.