Gdy w znanym programie radiowym Full Metal Jackie zapytano Roba Halforda, co dalej czeka jego i jego kolegów z zespołu, odpowiedział bez wahania, jak widzi obecną kondycję sceny metalowej. I była to ocena bardzo optymistyczna.
„To po prostu cudowny, cudowny renesans, nie tylko dla Priest, ale dla metalu w ogóle, dla zespołów, które były w nim od początku” – powiedział wokalista. „Przykładem są też nasi dobrzy przyjaciele Saxon, z którymi ostatnio pracowaliśmy w Europie — wyprzedawaliśmy miejsca w całej Europie, ponieważ ludzie nie tylko są fanami danego zespołu, ale są też ci, którzy być może patrzyli z zewnątrz i mówili: 'Muszę to sprawdzić co się teraz dzieje. Dlaczego jest tyle szumu wokół tych zespołów?’ I tak właśnie się doskonalimy, rozwijamy się dzięki temu”.
Halford wyraził także wdzięczność, przede wszystkim fanom:
Jesteśmy bardzo wdzięczni, zaszczyceni i pełni pokory, że znajdujemy się w tym miejscu po tylu latach i nadal mamy znaczenie. Jesteśmy istotnym zespołem heavymetalowym, który nie żyje tylko swoją przeszłą chwałą
Wokalista dodał również: „Album „Invincible Shield” to wspaniałe doświadczenie, które się nie rozprasza. Nadal istnieje ogromna miłość i zainteresowanie tym konkretnym albumem i tym zespołem. I tak po prostu tam jesteśmy, wydzierając się, dając wam wszystkie te momenty Priest, od samego początku naszego życia metalowego do tego, gdzie jesteśmy teraz z „Invincible Shield”.
Przypominamy, że Rob Halford we wcześniejszej rozmowie z Classic Rock wyjaśnił: „Podczas europejskiej części trasy, którą zrobiliśmy, zauważyliśmy, że Europa oszalała na punkcie Priest, na punkcie 'Invincible Shield’.
To światowy renesans heavy metalu, kulturowo – do tego stopnia, że Gojira jest na Igrzyskach Olimpijskich. Wszyscy eksplorują wszystko, co metalowe. W metalu jest tak świetna atmosfera, że każdy chce sprawdzić wszystkie te zespoły