Ronnie Wood w miłej pogawędce opowiedział o początkach Marshalla i jego rywalizacji z Who. Pozostający w cieniu Townshenda, Becka, Page’a i Claptona, Ronnie Wood tak naprawdę był pośród nich cały czas i nuta po nucie budował swoją gitarową pozycję.
W 2015 roku Ronnie Wood dzięki Genesis Publications opublikował swoje dzienniki z tamtego okresu, pod tytułem „How Can It Be?”, z których dowiedzieliśmy się, jak bardzo uwikłany był w dynamicznie rozwijającą się wówczas londyńską scenę. Promując to wydawnictwo, w wywiadzie w magazynie Guitar Aficionado w 2015 roku, wspominał:
„Ja i Pete Townshend rywalizowaliśmy wtedy o to, kto zagra najgłośniej. Naciskaliśmy więc na Jima Marshalla, aby tworzył wzmacniacze o większej mocy i regulacji głośności sięgającej 12!
Ronnie Wood twierdził też, że jako pierwszy otrzymał ze sklepu Marshalla 100-watową głowę i kolumnę 8×12, którą to konfigurację sam panu Marshallowi zasugerował. Reakcja gitarzysty The Who na taki obrót sprawy mogła być tylko jedna:
Pete Townshend wszedł do sklepu i powiedział do mnie 'Ty draniu!’
„Prawie każdego wieczoru w tygodniu jeździliśmy na koncerty. Prowadziłem dziennik, aby podsumowywać, jaka była publiczność, jak graliśmy i ile pieniędzy zarobiliśmy. Była to skala ruchoma, która stale rosła. Przeszliśmy od 50 funtów do 75 funtów i do 100 funtów. Zawsze porównywaliśmy to, co zarabiamy, do Stonesów, którzy wtedy zarabiali 250 funtów dziennie. Powtarzaliśmy sobie: 'Docieramy do celu!'”.