Jak powiedział Haynes w niedawnym wywiadzie na kanale That Pedal Show, jego decyzja o używaniu jednego z Klonów wynikała z tego, że dzięki niemu był w stanie zwiększyć głośność bez zmiany charakteru brzmienia.
Klon Centaur
To nie tylko efekt gitarowy, ale i część muzycznej historii oraz symbol pożądania w świecie gitarowych efektów. Klon Centaur został opracowany przez Billa Finnegana w latach 90. i na początku samodzielnie zajmował się jego produkcją. Jego celem było stworzenie efektu overdrive, który wzbogaciłby brzmienie gitary bez utraty jej charakteru. Twórca chciał uzyskać efekt, który nie narzucałby własnego dźwięku, ale wzmacniałby naturalne brzmienie instrumentu.
Finnegan spędził wiele czasu na eksperymentowaniu z różnymi komponentami i konfiguracjami, aby uzyskać to, czego chciał. Był bardzo skrupulatny w wyborze elementów, a każdy egzemplarz był dokładnie testowany i dostrajany. Dzięki temu Klon Centaur jest znany ze swojego charakterystycznego brzmienia, które jest ciepłe, naturalne i organiczne. Jego układy pozwalają na dodanie „odrobiny brudu” do czystego sygnału, co czyni go idealnym dla muzyków szukających subtelniejszej saturacji i harmonicznego wzbogacenia dźwięku.
Poza tym ze względu na swój unikalny charakter, Klon stał się inspiracją dla wielu innych producentów, którzy do dzisiaj starają się naśladować jego brzmienie w swoich konstrukcjach. Istnieje wiele klonów Klona (często żartobliwie nazywanych „klones”), ale oryginał nadal cieszy się największym uznaniem – oryginalne kostki Klon Centaur były produkowane w stosunkowo małych ilościach od 1994 do 2000 roku, co znacząco zwiększyło ich wartość kolekcjonerską. Ograniczona dostępność i rosnąca popularność przyczyniły się do wzrostu cen na rynku wtórnym, co dodatkowo podniosło jego status jako wyjątkowego efektu. Nazwiska takie jak Jeff Beck, Joe Perry czy John Mayer są często wymieniane w kontekście używania Klona.
Warren Haynes o Klonie
Warren Haynes we wspomnianym wywiadzie powiedział (spisane przez Ultimate Guitar): „Używałem jednego z pierwszych Klonów. Kiedy po raz pierwszy go dostałem, używałem go tylko po to, aby dźwięk o tym samym brzmieniu był głośniejszy. On bardzo ciężko pracował, aby to umożliwić. Pamiętam, jak Stevie Ray Vaughan robił to samo z Tube Screamerem, co było dość pokrewne. Kiedy Finnegan opracował Klona, był bardzo dumny z faktu, że można uzyskać dokładnie takie samo brzmienie, ale głośniejsze. I ja tego właśnie szukałem.”
Jeśli osiągniesz punkt, w którym zespół jest 'ultra overdrive’ i chcesz tego samego brzmienia, ale żeby było ponad zespołem, to właśnie po to używałem mojego Klona. Pomyślałem sobie: 'Nie zmarnuję go. To taki wspaniały efekt. Muszę pozwolić mu robić to, co potrafi
Haynes dodał: „Lubię używać dźwięków, które są tylko brzmieniem wzmacniacza. A kiedy używam Klona, to chcę, żeby było trochę bardziej kremowo, trochę brudno. Ale czasami przywracam głośność gitary, włączam Klona i jest podobnie, ale inaczej. Ma tę kremowość i crunch, ale bez dodatkowego gainu. Dla mnie to cienka granica, do której można się posunąć.”
Wiem, że wielu moich ulubionych gitarzystów powiedziałoby, że łatwiej jest grać z większym przesterem, ale kiedy się tego słucha, nie jest to już takie fajne. Trzeba znaleźć strefę komfortu, w której możesz grać najlepiej, jak potrafisz, ale nadal jesteś zadowolony z brzmienia