Ujawniamy kolejne historie z ostatnio opublikowanej książki Alexa Van Halena, „Brothers”. Tym razem ze wspomnień Alexa dowiedzieliśmy się, że David Lee Roth prosił Eddiego, aby ten grał mniej solówek, bo Roth podobno „nie mógł sobie poradzić” z faktem, że Edward staje się bardziej popularny od niego.
Alex Van Halen niedawno przyznał, że to Roth był powodem, dla którego trasa w hołdzie Van Halen pod przywództwem Alexa nie doszła do skutku. Perkusista ujawnia kolejne fakty w swoich nowych wspomnieniach „Brothers”.
Według Alexa problemy z Rothem nasiliły się w okolicach wydania przebojowego Van Halen „1984”, ponieważ wokalista najwyraźniej stawał się coraz bardziej zazdrosny o Eddiego (za Guitar World):
David nie mógł sobie poradzić z faktem, że Eddie zyskiwał więcej uwagi niż on. Ciągle prosił Eddiego, aby grał mniej solówek gitarowych. Dave był przekonany, że zostanie gwiazdą filmową
Roth ostatecznie odszedł w następnym roku, aby rozpocząć karierę solową, kończąc tym samym to, co Alex uważa za okres „prawdziwego Van Halen”. Dla perkusisty koniec początkowej chwały zespołu był „najbardziej rozczarowującą rzeczą, jakiej doświadczyłem w życiu, rzeczą, która wydawała się najbardziej marnotrawiącą i niesprawiedliwa. Dopóki nie straciłem brata”.
Pomimo wszystkiego, co wydarzyło się w niedawnej i dawnej przeszłości, Alex Van Halen powiedział wcześniej Billboardowi, że „wcale nie jest zły na Dave’a”, oddając cesarzowi co cesarskie: „Był jednym z trzech głównych elementów zespołu. W tamtym czasie tego nie rozpoznawaliśmy, ponieważ ciągle walczyliśmy.”
Pierwszą osobą, do której zadzwoniłem po śmierci Eda, był Dave, ponieważ czułem, że jestem mu to winien, za pracę, którą wykonaliśmy razem, za fakt, że nasze rodziny się znały i za fakt, że wszyscy byli na tym samym poziomie, jeśli można tak powiedzieć, kiedy zaczynaliśmy
Z okazji wydania wspomnień „Brothers”, Alex Van Halen niedawno opublikował ostatni utwór, który napisał z Eddiem (do posłuchania poniżej), ale pisaliśmy już, że tego niepublikowanego materiału jest o wiele więcej i pewnie będzie kiedyś z tego płyta.