Wolfgang Van Halen w końcu przerwał milczenie wobec wypowiedzi Davida Lee Rotha. W niedawnym wywiadzie dla The Morning X With Barnes & Leslie Wolfgang pokrótce omówił swoje relacje z Rothem i skomentował jego zachowanie.
Publiczny spór między Lee Rothem a Wolfgangiem zaczął się, gdy ten ostatni zarzucił, że jego jedyna płyta nagrana z zespołem, „A Different Kind Of Truth”, była nieobecna w głównych serwisach streamingowych ze względu na niechęć Rotha do niej. Po oświadczeniu Wolfganga Roth udostępnił dziwny filmik zatytułowany 'This Crazy Kid…’, w którym skrytykował basistę za jakieś stare historie polegające na wyrzuceniu jego gości z występu w Nowym Jorku podczas ostatniej trasy koncertowej Van Halen. Roth zdradził również, że Wolfgang zarzucił piosenkarzowi, że podczas ich wspólnej trasy koncertowej nie zwracał na niego uwagi na scenie…
Po wszystkich tych dysputach, podczas niedawnego wywiadu dla 94.3 The Shark Radio, Wolfgang, zapytany, dlaczego jego zdaniem David tak nieładnie go określił, odpowiedział, co następuje:
Jestem zaszczycony, że w ogóle myśli o mnie tak często, jak się wydaje. Myślę także, że należy traktować jego słowa z przymrużeniem oka, biorąc pod uwagę, że powiedział także, że napisał 'Eruption’ i wymyślił Frankensteina. Powiedział także, że napisał wszystkie solówki, które skomponował tato
Według Wolfiego następną ofiarą dramy wokół Van Halena jest on, bo jego ojca już nie ma: „To chyba wszystko, co mogę powiedzieć:
Wygląda na to, że urodziłem się w dramie o nazwie 'Van Halen’, która miała miejsce dużo wcześniej
„A teraz, gdy mojego taty nie ma, aby mógł być jego celem, myślę, że przeszedł do następnej najlepszej rzeczy, która może być jego celem, czyli do mnie”