Jego pamiętny riff otwiera jeden z najpopularniejszych kawałków wszechczasów, „The House of the Rising Sun”. Hilton Valentine zmarł 29 stycznia 2021 w wieku 77 lat.
Piosenka „The House of the Rising Sun” stała się numerem 1 w 1964 roku w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie i nadal znajduje się w czołówce listy najlepszych kawałków wszechczasów magazynu Rolling Stone. Utwór stał się także jednym z kilku najpopularniejszych gitarowych kawałków, na równi ze „Smoke on The Water”.
Valentine urodził się w North Shields, Northumberland w Anglii. Zaczął grać na gitarze w wieku 13 lat. Był częścią grupy The Heppers, która stała się The Wildcats, zespołem znanym z dzikiego zachowania się na scenie – Hilton m.in. tarzał się na scenie podczas gry na swojej gitarze. Wywoływało to wówczas oburzenie konserwatywnego społeczeństwa brytyjskiego i przyniosło im sławę wśród młodzieży.
Ten rozgłos przywiódł go do Chasa Chandlera, Alana Price’a i Erica Burdona, którzy zwerbowali go do nowej grupy, którą stworzyli w 1963 roku. Wraz z Johnem Steel, stali się The Animals. Co prawda Valentine opuścił grupę już w 1966 roku, wracając przy kilku okazjach, ale zdążył nagrać z nimi wiele przebojów w tym ponadczasowy „House of the Rising Sun”.
Valentine wydał solowy album zatytułowany All in Your Head w 1969 roku dla Capitol Records. Trzykrotnie połączył się jeszcze z The Animals, nagrał z nimi „Before We Were So Rudely Interrupted” (1977) i ponownie dołączył do nich w 1983 roku. W maju 2001 roku wraz z innymi Animalsami został wprowadzony do Rock Walk of Fame i miał dwudniowy angaż koncertowy w El Rey Theatre w Los Angeles.
W ostatnich latach Valentine koncertował z zespołem Skiffledog, który wydał dwa albumy. Podczas trasy koncertowej w latach 2007-2008 dołączył również do Erica Burdona, z którym pozostawał w bliskich relacjach.
https://youtu.be/0Fy7opKu46c