20 marca w piątek w krakowskim klubie Forty Kleparz, dzień później w kinie REGIS w Bochni zagrała znakomita gitarzystka Jennifer Batten, której na basie towarzyszył Stu Hamm, wybitny amerykański sideman, autor kilku płyt solowych i podręczników do nauki gry na gitarze basowej.
Jennifer Batten jest określana mianem „gitarzystki Michaela Jacksona”, co jest z jednej strony nobilitujące – wszak u króla popu grali najlepsi muzycy – z drugiej strony dość krzywdzące, jeśli potraktujemy to jako szufladkę, bo Jennifer to wszechstronny i biegły w swym rzemiośle muzyk. Z kolei Stu Hamm najczęściej kojarzony jest z występami u boku herosów gitary – Steve Vai’a czy Joe Satrianiego.
Koncerty były planowane jako występy supertio – za perkusją miał zasiąść Chad Wackerman, bębniarz związany w przeszłości m.in. z grupą Franka Zappy, niestety przykre okoliczności rodzinne wezwały go do domu, a niezwykle godnie zastąpił go włoski perkusista Danny Manzo.Skład uzupełniał włoski gitarzysta Nazzareno Zacconi, nie po raz pierwszy goszczący w Małopolsce.
Występ w Krakowie był częścią zamkniętej imprezy – jubileuszu 20-lecia firmy dentystycznej, której właściciel w wolnych od rozwijania biznesu chwilach świetnie bębni w kowerowym zespole Evening Standard – który supportował zresztą zaproszone gwiazdy, goszcząc tego wieczoru w swoim składzie Jerzego Styczyńskiego, gitarzystę grupy Dżem.
Na deser tej nocy wystąpiła jeszcze lubiana rodzima formacja 4 Szmery kojarzona przede wszystkim z wykonywania utworów z repertuaru AC/DC. Atmosfera eventu – jak łatwo się domyślić, dzięki doborze zaproszonych zespołów dość nietypowego – jednak wiąże się bardziej z luźną zabawą.
Dzień później w Bochni w kameralnej sali kina Regis liczyła się już tylko muzyka. Czwórka znakomitych muzyków wyszła na niewielką scenę tym razem bez rozgrzewającej wcześniej publiczność kapeli. Na początku usłyszeliśmy kilka kompozycji Jennifer w jej wykonaniu solowym przy akompaniamencie pół-playbacku odtwarzanego z laptopa. Wykonywanym kompozycjom towarzyszyły przygotowane przez artystkę filmy-wizualizacje. Następnie do Batten dołączyli pozostali koledzy, i już wspólnie wykonali kilkanaście kompozycji, zarówno autorskich, jak i numerów znanych z repertuaru Weather Report czy… Nirvany. Każdy z muzyków miał swoje pięć minut na scenie wykonując utwór solowy.
Jeniifer Batten to świetna instrumentalistka, i chyba dobrze poczuła się w Polsce, bo w kwietniu – już z innym zespołem akompaniującym – zagra w naszym kraju kilkanaście koncertów. Zapraszamy do obejrzenia wspólnej galerii zdjęć z obu koncertów, jakie miały miejsce w Krakowie i w Bochni.