W tym roku cała „gitarówka” znalazła się w jednej sali razem z perkusjami. Dla wystawców – koszmar. Wyobraźmy sobie ilość decybeli generowaną przez 20 zestawów akustycznych perkusji, wiele full stacków gitarowych i basowych, pomnożoną przez ilość godzin, które wystawcy spędzają w tych okolicznościach. Z kolei dla zwiedzających zorientowanych na muzykę rozrywkową – wszystko na miejscu, do obejrzenia w jeden dzień.
Nie jest możliwe zaprezentowanie wszystkiego, co było wystawione i działo się podczas Musik Messe, dlatego przygotowaliśmy dla Was kilka impresji z Targów, które wpadły nam w obiektyw dzisiejszego dnia.
Po pierwsze przybysze z USA, firma Electro Harmonix zgrupowała swoje efekty w kilka grup: te na bazie Muff, te loopujące, nano, itp. W takiej konfiguracji wygląda to jeszcze bardziej imponująco, nieprawdaż?
Gibson był obecny dzięki niemieckiemu dystrybutorowi tych produktów. Musimy przyznać, że zaprezentowali godnie tę utytułowaną markę.
Stoisko Warwick Framus umieszczono w hali „akustycznej”, pośród instrumentów jazzowych i klasycznych innych marek. Okazało się ono najbardziej przytulne i wizerunkowo spójne z ofertą instrumentów akustycznych. Poza tym okazało się, że taki anturaż i otoczenie nie stoi w sprzeczności z rockową duszą Warwicka, ponieważ miał tam miejsce na pewno najbardziej rockandrollowy występ na całej hali. Właściciel firmy, Hans Peter Wilfer zaprosił na kilka występów Philla X, znanego z występów z Bon Jovi. Świetny show, tłumek fanów i fanek, znakomita reklama dla akustyków Framusa.
Na stoisku D’Angelico, producenta pięknych gitar hollowbody, występował Krzysztof Błaś wraz z Michałem Kowalonkiem, znanym z Myslovitz. Panowie oprócz atencji, jaką darzą wspomniane instrumenty, mają pomysł na wspólny projekt.
Na scenie producenta gitar Baton Rogue wystąpił Janek Pentz, polski gitarzysta fingerstyle młodego pokolenia. Duch w narodzie nie ginie!
A na deserer, stoisko rosyjskiego producenta sprzętu gitarowego AMT. Co sądzicie o jego urządzeniach?