Wczoraj w klubie Stary Maneż w Gdańsku odbył się solowy koncert Macieja Maleńczuka pod tytułem Pan Maleńczuk Solo. Był to pierwszy koncert, a raczej spektakl tego nieobliczalnego artysty w tym roku. Pan Maleńczuk tym razem wrócił do korzeni i zaprezentował swoim fanom dobry spektakl w którym usłyszeliśmy wiele klasycznych gitarowych utworów.
Koncert wyprzedał się na długo przed planowanym startem. Sala wypełniona miejscami siedzącymi już przed wyjściem artysty. Przez cały koncert można było odczuć że Pan Maleńczuk stara się opowiedzieć jakąś historię. Sposób w jaki zapowiadał kolejne utwory, polityczne wstawki idealnie pasujące do obecnych czasów, historie z jego dynamicznego życia, poetyckie teksty i co najważniejsze jak dla mnie genialne podejście do życia i wielka dawka dystansu do siebie.
Szczerość z swoimi fanami od początku do końca występu nastroiły mnie do szerszego zainteresowania się jego karierą. Przyznaje że prędzej znałem jego twórczość tylko z klasycznych utworów jak „Ostatnia nocka” „Sługi za Szlugi, „Synu” i kilku innych. To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie na jego koncercie.
Pewnie i przesadzam i cieszę się jak dziecko, ale pierwszy raz widziałem jego twórczość na żywo i zrobiła na mnie duże wrażenie. Sami zobaczcie jak prezentował się na scenie oglądając zdjęcia w poniższej galerii.
Foto/Tekst: Karol „Tarakum” Makurat | www.facebook.com/TarakumPhotography/