Kolejny koncert z cyklu Bochnia Rocks był magnesem głównie dla perkusistów, ale nie tylko – organizatorzy zaprosili legendarnego perkusistę TOTO, Simona Philipsa, który ze swym kwartetem PROTOCOL ruszył w trasę promując swoje nagrania.
Do Polski wpadł na dwa koncerty, a jednym z miejsc spotkań była Bochnia. Koncert jak zwykle organizowany był przez Michała Kubickiego (Kubicki Entertainment), Piotra Lekkiego i Miejski Dom Kultury w Bochni. Panowie z PROTOCOL zagrali znakomite jazzrockowe show przed publicznością szczelnie wypełniającą salę. Widać było, że granie sprawia im autentyczną przyjemność, Phillips kilkakrotnie wychodził zza bębnów, żeby zapowiedzieć kolejne kompozycje, przedstawić muzyków czy opowiedzieć o ostatnim swoim spotkaniu z nieodżałowanym Lemmym, którego podobizna stała się stałym elementem dekorującym scenę podczas koncertów z serii Bochnia Rocks.
Widać było, że Simon jest szefem i bandleaderem, ale każdy z muzyków miał okazję popisać się swoim kunsztem. Oczywiście Czytelnicy TopGuitar główną uwagę zwrócili na żywiołowego gitarzystę Andy Timmonsa (który już wcześniej wystąpił w Bochni ze swym trio) i znakomiteko, niesamowicie czujnego basistę Ernesta Tibbsa, który występował u boku całej plejady znakomitości muzycznych i gwiazd pop pracując jako sideman lub członek orkiestry koncertowej. Zwyczajowo koncerty z cyklu Bochnia Rocks są świetnie przygotowane od strony technicznej, zwłaszcza brzmieniowej, ale tym razem było jeszcze lepiej niż zwykle, bo organizatorzy zadbali o jeszcze lepsze nagłośnienie, niż „na co dzień”, więc tym bardziej koncert kwartetu Simona Philipsa można zaliczyć do najciekawszych wydarzeń, jakie w Bochni od kilku lat się cyklicznie wydarzają.
Oto kilka zdjęć z tego koncertu.
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski