Tym, którzy go znają, ten tytuł nie jest obcy – Hebi Meta San to oczywiście Marty Friedman. Wybraliśmy go na bohatera okładki pierwszego w 2012 roku numeru, bowiem podobnie jak nasz magazyn będzie obchodził jubileusz związany z liczbą 50. W grudniu Marty skończy 50 lat!
Choć z życzeniami urodzinowymi dla muzyka musimy się jeszcze wstrzymać, już dziś możemy poczytać o tym, jak udało mu się odnieść sukces w Kraju Kwitnącej Wiśni. Wywiad z niezwykle zapracowanym gitarzystą oraz historię jego kariery przygotował dla was Piotr Nowicki – przeczytacie je w styczniowym Cover Story. W tym samym numerze także zestaw instrumentów i akcesoriów, jakich używa Marty Friedman. Interesuje was J-pop?
Kariera Marty’ego Friedmana to ciekawy przypadek przełamania różnic kulturowych i udana próba transformacji pomiędzy niby podobnymi, ale różniącymi się dość znacznie rynkami muzycznymi. Owszem jest wielu artystów, w tym również gitarzystów, których popularność jest międzynarodowa, ale rzadko kiedy udaje im się wyjść z medialnej i gatunkowej skorupki bądź też szufladki i zawojować obcy, a na dodatek dość egzotyczny rynek w taki sposób, jak zrobił to były gitarzysta Megadeth. Przez ostatnią dekadę stał celebrytą i megagwiazdą w Japonii, gdzie znany jest mniej jako znakomity gitarzysta, a bardziej jako osobowość osobowość medialna, niczym w Polsce Nergal.
Więcej informacji o muzyku oraz recenzję jego ostatniej płyty (Tokyo Jukebox 2 – Avex Trax)znajdziecie w styczniowym wydaniu magazynu TopGuitar:
https://topguitar.pl/2012/01/11/topguitar-styczen-2012/