Zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz. Kiedy powiedziałem, że nie ruszymy się z klubu bez obecności kogoś z polskiej ambasady zagrozili ze wywiozą nas siła. Zabrali nas busem w towarzystwie ok. 10 funkcjonariuszy do gmachu FMS (federal migration service). Próbowaliśmy się dodzwonić do polskiej ambasady w ekaterinburgu, ale nikt nie odbiera. Jeśli można proszę skopiować tę wiadomość i podzielić się nią wszędzie, gdzie się da. Teraz czeka nas pewnie wielogodzinne przesłuchanie.
Koncert się na pewno nie odbędzie. Teraz już tylko chcemy spokojnie wrócić do hotelu i w dalszej kolejności do Polski… Głowa tego muru nie rozbijemy. Pozdr. Nergal
Tej treści wpis pojawił się na profilach społecznościowych zespołu Behemoth. Telewizja TVN24 próbuje skontaktować się z Nergalem, ale jak na razie bez rezultatu. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Marcin Wojciechowski, poinformował tvn24.pl, że w kontakcie z zespołem jest konsul dyżurny w Moskwie.
– Mieli wizy bez uprawnień do podjęcia pracy, a koncert jest działalnością zarobkową
– wyjaśnił Wojciechowski.