To jest tak: chciałbym móc powiedzieć, że zamierzamy zacząć pracę i wydać coś, a potem spędzić dwanaście miesięcy w trasie, ale w tej chwili naprawdę dobrze nam w domu. Bawiliśmy się najlepiej na świecie koncertując przez dwa lata z „The King of Limbs”, to był naprawdę bardzo pozytywny okres. Zdecydowanie chcemy coś takiego powtórzyć, ale musimy dać sobie trochę czasu i poczekać aż kurz opadnie.
Płyta „The King of Limbs” ukazała się w lutym 2011 roku własnym nakładem zespołu, który dawno już zrezygnował z tradycyjnej drogi wytyczanej przez wielkie wytwórnie muzyczne.
źródło: drownedinsound.com