Slash poinformował, że zakończył się proces miksowania jego najnowszego, trzeciego solowego albumu, na którym towarzyszy mu skład Myles Kennedy & The Conspirators. W najbliższych dniach płyta trafi do masteringu. Wkrótce gitarzysta ujawni szczegóły wydawnictwa.
Póki co wiadomo, że podczas sesji nagraniowej następcy „Apocalyptic Love” z 2012 roku nagrano 17 piosenek, w tym jedną instrumentalną. Slash jest bardzo zadowolony z efektów nagrań. W jednym z wywiadów powiedział:
Mogę tylko powiedzieć, że to naprawdę cholernie dobra płyta. Jestem z niej bardzo dumny, ale nie chcę mówić o niej w kategoriach „jest epicka” czy „to najcięższa rzecz jaką zrobiłem”. Jest bardzo rock and rollowa i jak zwykle bardzo zróżnicowana. Jestem bardzo dumny z tego co razem nam się udało osiągnąć. To będzie zajebisty album.
źródło: blabbermouth.net