Od premiery ostatniej płyty Tool „10000 Days” minęło już osiem lat. Wiosną tego roku pojawiła się szybko zdementowana informacja o ukończeniu prac nad nowym albumem. Muzycy grupy Adam Jones i Danny Carey w wywiadzie dla RollingStone przyznali, że przed nimi jeszcze sporo pracy, a do tej pory bliski ukończenia jest jeden, 10-minutowy utwór. Powodem przeciągania się prac nad premierowym materiałem mają być problemy prawne grupy.
W 2007 roku Tool został pozwany przez kolegę gitarzysty Adama Jonesa, który twierdził, że nie wypłacono mu honorarium za wykonanie grafiki na okładkę płyty. Zespół zaangażował do obrony firmę ubezpieczeniową, która z kolei pozwała ich z powodu niedopełnienia formalności. Tool w tym momencie wystąpił przeciwko firmie i od siedmiu lat ciągnie się sądowa batalia, której finał ma mieć miejsce w styczniu 2015 roku.
„Nasza obrona kosztuje miliony dolarów” – stwierdził Adam Jones. „Fani mówią – chcemy nowej płyt Tool, co jest do cholery? A ty nie chcesz wprowadzać ludzi w swoje problemy, bo tego nie zrozumieją… Rzecz w tym, że walczymy w dobrej sprawie. Idziemy do sądu i chcemy ich zmiażdżyć. Jednak za każdym razem rozprawa jest przekładana, tracimy czas i pieniądze i wysysa to z nas twórczą energię. Dla świętego spokoju wykupiliśmy polisę, ale zamiast tego lepiej by było gdybyśmy jej nie mieli i poradzili sobie z pierwotnym pozwem.”
„Wszystko to jest bardzo przygnębiające” – powiedział perkusista Danny Carey. „Najgorsze, że to zabiera naprawdę mnóstwo czasu. Jak się zestarzeliśmy, to nasze priorytety się zmieniły. Ciężko jest ustalić solidny plan działania dla zespołu. Członkowie grupy mają także dzieci i sporo innych rzeczy na głowie.”
źródło: rollingstone.com