Astrolabe to zespół łączący polską, słowiańską wrażliwość z portugalską nostalgią fado. Duet założyli portugalski wokalista Rui Teles i polska gitarzystka Krzysia Górniak.
Nazwa zespołu Astrolabe, pochodzi od gr. ἁστρολάβον astrolabon 'chwytający gwiazdy’. Był to pomiarowy przyrząd astronomiczny używany w nawigacji, służący do wyznaczania położenia ciał niebieskich nad horyzontem, podczas rejsów na morzu. Muzyka Astrolabe jest podróżą w odległe krainy, pełne południowego słońca, miłości, nadziei i radości.
Pochodzący z północnej części Portugalii Rui Teles swoją muzyczną wrażliwość rozwijał mieszkając blisko 15 lat w Lizbonie. Najwięcej inspiracji chłonął w jej najstarszej dzielnicy – Alfamie, która smakuje zielonym winem, pachnie oceanem, a na jej ulicach nostalgiczne fado miesza się z różnobarwnymi dźwiękami państw Luzofonii. Sześć lat temu los zaprowadził Rui’a na drugi kraniec Europy, do… małej mazurskiej wioski, gdzie zakochał się, założył rodzinę i otworzył portugalską restaurację.
Także tutaj, przy płonącym ognisku, poznał Krzysię Górniak, która jak co roku żeglowała po mazurskich akwenach. Tej letniej nocy wybrzmiały po raz pierwszy ich wspólne dźwięki i zrodził się pomysł, aby połączyć siły. Od tamtej pory koncertowali już kilkakrotnie na mazurskich scenach, aby w końcu nagrać wspólny materiał.
Duet zaprosił do współpracy Macieja Wieżyńskiego, pasjonata gitary andaluzyjskiej, a także świetną sekcję rytmiczną – Michała Jarosa i Marcina Jahra. Tak powstał zespół Astrolabe, a ich pierwsza płyta, którą na drugim wokalu gościnnie uświetniła Olga Barej, zawiera zarówno autorskie piosenki, jak i portugalskie klasyki, których nostalgia rezonuje również w polskich duszach.
Krzysia Górniak tak opowiada o pierwszym singlu duetu: '”Sweet Almonds’ to ciepła bossa nova z portugalskim feelingiem, która jest wspomnieniem szczęśliwych letnich dni. Jest to opowieść o poszukiwaniu miłości, o żeglowaniu pod gwiazdami, pomiędzy morzami uczuć. O tym, jak miłość może namieszać w życiu i jak naprawdę możemy się nią cieszyć, jeśli nie będziemy jej zbytnio analizować.”
Jest to opowieść o poszukiwaniu miłości, o żeglowaniu pod gwiazdami, pomiędzy morzami uczuć. O tym, jak miłość może namieszać w życiu i jak naprawdę możemy się nią cieszyć, jeśli nie będziemy jej zbytnio analizować