Mówi się, że sztuczna inteligencja zastąpi wkrótce artystów. A czy namaluje – jak frontman Hostii – okładkę własną krwią…? Pozostawiamy Czytelników z tym retorycznym pytaniem i przy okazji proponujemy zapoznać się z tą bardzo interesującą kapelą.
Hostia to polskie objawienie ostatnich lat, które szturmem zdobyło serca miłośników grindcore’u. Jak sami podkreślają, ich dewizą są „brutalne i nie znające litości ciosy, szybkie jak przenoszenie umoczonych księży do nowej parafii”, a jednocześnie bujający groove i momentami chwytliwe patenty ukrywane pod warstwą hałasu. Wydali pięć albumów, z czego najnowszy „Razorblade Psalm”, ukaże się w 2025.
„Razorblade Psalm” swoim tytułem zdradza, co niesie muzyką – ostre jak brzytwa deathgrindowe ciosy zespół zadaje z religijną wręcz żarliwością. Nowa Hostia brzmi jakby zespół pruł sobie żyły w studiu i… coś jest na rzeczy, bo wokalista Łukasz „St. Sixtus” Pach przyznał się do namalowania okładki nowej płyty… własną krwią:
W czasach AI i cyfryzacji chciałem nadać naszej okładce jeszcze więcej czynnika żywego. Było to poniekąd zmierzenie się z moją piętą achillesową, jaką jest krew. Mdleję na samą myśl o pobieraniu krwi, dlatego proszę docenić moją krwawicę. Dosłownie!

Zapowiedzią płyty jest teledysk „An Empty Grave Is Just a Hole In The Ground” – trochę podróż do wnętrza ziemi, ale bardziej pielgrzymka w ciemne zakamarki ludzkiego umysłu. W stu procentach manifestacja niszczącej siły Hostii.
Skład zespołu:
- Łukasz „St. Sixtus” Pach – wokal (od 2017)
- Przemysław „St. Anacletus” Łucyan – gitara (od 2017)
- Michał „St. Xyxtus” Kowalczyk – gitara basowa (od 2017)
- Ignacy „St. Silverius” Zieliński – perkusja (od 2023)
Słuchamy.