Płyta pierwotnie ukazała się w 1981 roku – roku niepokojów społecznych i rosnącej świadomości nieuchronnych zmian. Płyta „Perfect” była protestem przeciwko ówczesnej rzeczywistości i stanowiła głos pokolenia.
Debiutancki album Perfect
Zespół dokonał nagrań w studiu Polskich Nagrań Muza przy ul. Okaryny 1, w ciągu dwóch sesji w lutym, maju i czerwcu 1981 roku. Zbigniew Hołdys był autorem zarysów wszystkich utworów, które zostały dopracowane w czasie niemal półrocznej sesji nagraniowej
Zarejestrowane nagrania – pomimo upływu lat – nadal brzmią świeżo i energetycznie. Kultowy dla pokolenia 50-latków, tzw. „biały album” zespołu, nagrywany był podczas dwóch sesji w studiu M1 na Myśliwieckiej (obecnie Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. A. Osieckiej) przez Wojtka Przybylskiego i Jarka Regulskiego. Zespół nagrywał, a następnie koncertował w składzie: Zbigniew Hołdys, Grzegorz Markowski, Ryszard Sygitowicz, Zdzisław Zawadzki, Piotr Szkudelski.
Bogdan Olewicz – autor tekstów piosenek Perfectu – we wstępie do reedycji albumu tak wspomina pomysł powołania zespołu Perfect przez Zbigniewa Hołdysa:
„Zbyszek H. zjechał do domu w czerwcu. Akumulatory miał naładowane na maksa. Gęba mu się nie zamykała w Stodole od amerykańskich opowieści, a pod czaszką krążyły mu tajfuny najbardziej nieprawdopodobnych pomysłów, które zamierzał zrealizować. Jeden okazał się fundamentalnym cementowym blokiem tak wielkim, że nawet kartony białej Sofii nie zdołały go zmyć w niebyt. Należy założyć rockową kapelę z prawdziwego zdarzenia, perfekcyjnie wyrzeźbić niepokorny repertuar i dać czadu, który powali całą branżę na kolana”.
Potem były wielogodzinne próby w Stodole, które Bogdan Olewicz opisuje następująco: „Guru obiecywał konkwistę rock’n’rollowej ziemi obiecanej. Szkudelski, Sygitowicz, Zawadzki i On sam ćwiczyli poszczególne kompozycje, jak zahipnotyzowani. Ten sam kawałek, morderczo takt po takcie przez 6 dni po 8 godzin dziennie. Aż będzie perfekcyjnie. Niesamowita mobilizacja i motywacja”.
Guru obiecywał konkwistę rock’n’rollowej ziemi obiecanej. Szkudelski, Sygitowicz, Zawadzki i On sam ćwiczyli poszczególne kompozycje, jak zahipnotyzowani. Ten sam kawałek, morderczo takt po takcie przez 6 dni po 8 godzin dziennie. Aż będzie perfekcyjnie. Niesamowita mobilizacja i motywacja
Po zarejestrowaniu materiału na płytę zespół wystąpił przed publicznością. Jeden z pierwszych koncertów odbył się w Domu Kultury Zakładów Ursus, gdzie reagujący spontanicznie widzowie potwierdzili wcześniejsze przypuszczenia, że takich tekstów i takiej muzyki oczekiwano. Była głosem pokolenia i zwierciadłem czasu. Potem lawinowo odbywały się koncerty, wywiady, sesje zdjęciowe zespołu.

Kiedy płyta ukazała się na rynku i pewnego dnia muzycy podpisywali egzemplarze w sklepie muzycznym na Ochocie, ustawiła się przed wejściem kolejka 10 000 osób. Na miejscu pojawiła się milicja, ale także zachodni dziennikarze i telewizje. Informacje o zespole Perfect trafiły do Newsweeka, do francuskiej telewizji, Reutera, BBC, ZDF i CNN. Tak rodziła się legenda polskiej sceny muzycznej.
Zespół Perfect nagrywał w składzie:
Grzegorz Markowski – śpiew
Zbigniew Hołdys – gitary, śpiew
Ryszard Sygitowicz – gitara
Zdzisław Zawadzki – gitara basowa
Piotr Szkudelski – perkusja
Tracklista:
1. Lokomotywa z ogłoszenia
2. Chcemy być sobą
3. Obracam w palcach złoty pieniądz
4. Bla, bla, bla
5. Niewiele ci mogę dać
6. Bażancie życie
7. Ale w koło jest wesoło
8. Nie igraj ze mną wtedy, kiedy gram
9. Nie płacz Ewka
bonus:
10. Po co
11. Opanuj się
12. Pepe wróć