Firma PRS w przyszłym roku świętować będzie swoje 30-lecie. Z tej okazji opublikowano ciekawy wywiad, którego Paul Reed Smith udzielił jako młody przedsiębiorca w roku 1985, połączony z aktualnymi wypowiedziami założyciela i szefa PRS Guitars.
„Granie na gitarze to coś, co zawsze chciałem robić, od czasów gimnazjum, kiedy każdy z nas miał styczność z jakimś marnej jakości instrumentem. Kiedy zacząłem grać, od razu zdałem sobie sprawę, że chciałbym robić gitary. Chciałem mieć naprawdę dobre instrumenty, ale nie miałem pieniędzy, więc jedynym sposobem na posiadanie sprzętu było jego zbudowanie.”
– mówił Paul Reed Smith o początkach swojej aktywności jako konstruktor gitar.
Paul Reed Smith opowiedział też o swojej pierwszej poważnej sprzedaży, która zapoczątkowała pomyślny bieg wydarzeń i rozwój biznesu:
„Zrobiłem gitarę dla Teda Nugenta, ale zanim mu ją dałem, pokazałem ją Peterowi Framptonowi. Powiedział, że chciałby, żebym jemu też zbudował instrument, omówiliśmy wszystkie szczegóły konstrukcyjne i miał do mnie zadzwonić. Nie odezwał się, ale i tak zrobiłem tę gitarę. Później kiedy grał w American University zaniosłem mu ją, mówiąc, że to jest właśnie to o czym rozmawialiśmy. Zakochał się w niej i dał mi za nią jakieś pieniądze, od tej pory wszystko ruszyło z górki. Stało się tak dlatego, że zanim dałem tę gitarę Peterowi, zdążyłem ją pokazać wielu innym zespołom przyjeżdżającym do miasta [Annapolis – przyp. red.]. Miałem już gotowy instrument, ale Peter był w trasie i przez około tydzień udało mi się zaprezentować go różnym znanym artystom, którzy akurat w tym czasie przyjechali na koncerty. Byli tu wtedy Al Di Meola, Ted Nugent, Aerosmith, Lynyrd Skynyrd i inni – to było jak uśmiech losu.”
W dalszej części wywiadu usłyszycie między innymi także o głównych ideach przyświecających oryginalnemu projektowi gitary PRS, rozbudowie fabryki i modyfikacji procesów produkcyjnych oraz czy Paul Smith jest dziś tam, gdzie myślał, że będzie 30 lat temu zakładając swoją firmę…