Szwedzka The Night Flight Orchestra wypuściła właśnie swój najnowszy, świetny singiel „Burn For Me”, poparty stylizowanym teledyskiem, w którym króluje… choreografia. Nie żebyśmy oczekiwali mniej znając tę ekipę, ale trzeba powiedzieć jasno – to fantastyczna robota!
Przypomnijmy na początku „o czym jest” zespół The Night Flight Orchestra. Gitarzysta, kompozytor David Andersson założył ten zespół z Björnem Stridem, z którym na co dzień gra w Soilwork, konkretnej, death metalowej kapeli. Potem dołączyła reszta, czyli między innymi Sharlee D’Angelo z Arch Enemy i Spiritual Beggars, Richard Larsson z Von Benzo, Jonas Källsbäck z Mean Streak oraz Sebastian Forslund z Kadwatha. Wydali pięć albumów studyjnych, a ostatni, „Aeromantic”, wydali w lutym 2020 roku nakładem Nuclear Blast Records.
W rozmowie z Jakubem Milszewskim David Andersson wspominał: „Razem z Björnem zdaliśmy sobie sprawę, że obaj kochamy klasyczny rock. Zaczęliśmy po prostu spędzać czas na siedzeniu, piciu piwa i włączaniu sobie starych klasycznych rockowych płyt. Jeszcze zanim ta trasa dobiegła końca, stwierdziliśmy, że powinniśmy złożyć razem do kupy jakiś zespół, z którym moglibyśmy grać taką właśnie muzykę, muzykę, której sami przecież lubimy słuchać.”

Jednocześnie David określił klimat muzyki, jaki naturalnie im wychodzi: „Zauważyliśmy, że piosenki, które najbardziej lubimy, mają jakąś taką melancholijną nutę, są podszyte jakimś rodzajem smutku czy tęsknoty. Jasne, są też świetne imprezowe piosenki, po prostu rock’n’roll, ale znów – nasze ulubione imprezowe numery też mają jakiś podskórny smutek. Tak to już chyba z nami, Szwedami, jest – zawsze musimy gdzieś wcisnąć ten wątek melancholii (…) To część bycia Szwedem.”
Nasze ulubione imprezowe numery też mają jakiś podskórny smutek. Tak to już chyba z nami, Szwedami, jest – zawsze musimy gdzieś wcisnąć ten wątek melancholii (…) To część bycia Szwedem
I tym razem w najnowszym kawałku „Burn For Me” słychać szczyptę refleksji. The Night Flight Orchestra prezentuje właśnie rewelacyjny muzycznie kawałek, który wywoła uśmiech na najbardziej nawet ponurej twarzy, ale zespół stwierdza jednocześnie: „’Burn For Me’ to piosenka o pierwszym dniu lata. I, że ten konkretny dzień może być też ostatnim.”
’Burn For Me’ to piosenka o pierwszym dniu lata. I, że ten konkretny dzień może być też ostatnim