Wszyscy oczekiwali tej muzyki ale nikt nie spodziewał się takiego nie ironowego intro w stylu amerykańskiego folku, takiego głównego riffu i takiej fabuły teledysku. Nowa Muzyka Iron Maiden zaskakuje na każdym polu.
Kawałek napisali Adrian Smith i Bruce Dickinson, a wyprodukowany został przez Kevina Shirleya i Steve’a Harrisa jako współproducenta. Co ciekawe panowie nie wypowiadają się na temat muzycznej strony utworu, ale przekaz medialny skierowali na wideo towarzyszące singlowi.
Bruce Dickinson miał pomysł by teledysk zrealizowano we współpracy z dwoma byłymi dyrektorami Pixar i wieloletnimi fanami Iron Maiden, Markiem Andrewsem i Andrew Gordonem. Bruce wraz z kolegami dokoptowali jeszcze do realizacji londyńskie studio animacji BlinkInk. Reżyser z BlinkInk, Nicos Livesey okazał się długoletnim fanem i pokrewną duszą Ironów. Znaleźli więc człowieka, który podzielał ich wizję tego utworu, w wyniku czego powstał klip, w którym można zobaczyć nowe wcielenie słynnego Eddiego!
Bruce komentuje: „Miałem całkiem jasny pomysł na to, co ma towarzyszyć utworowi i kiedy spotkałem się z Markiem i Andrew na Zoomie, szybko stało się jasne, że wszyscy nadajemy na tych samych falach, co zostało jeszcze wzmocnione dodaniem Nicosa i jego młodego zespołu BlinkInk. Nasze cotygodniowe spotkania na Zoomie były zazwyczaj zarówno bardzo kreatywne, jak i zabawne!
Nasze cotygodniowe spotkania na Zoomie były zazwyczaj zarówno bardzo kreatywne, jak i zabawne
„Jestem bardzo dumny z tego, w co przerodziło się to wideo, tak naprawdę jest ono bardziej jak mini-film. Wiedziałem, że to się uda, gdy tylko Mark ożywi mój szkic swoimi niesamowitymi scenariuszami – pomyślałem, że możemy razem zrobić coś wyjątkowego. Myślę, że tak się stało i mam nadzieję, że nasi fani się z tym zgodzą. Zresztą jest on w dużej mierze tworzony przez fanów Maiden!”
Wiedziałem, że to się uda, gdy tylko Mark ożywi mój szkic swoimi niesamowitymi scenariuszami – pomyślałem, że możemy razem zrobić coś wyjątkowego. Myślę, że tak się stało i mam nadzieję, że nasi fani się z tym zgodzą
Reżyser Nicos Livesey tak z kolei opowiada tę historię: „Szybko znaleźliśmy wiedzę, której chcieliśmy, a moi współpracownicy dosłownie rzucali się na mnie, żebym pracował nad teledyskiem Maiden – mieliśmy do dyspozycji ponad 60 osób w 13 krajach, od Brazylii po Francję i Rumunię i USA, aby mogli dodać coś do klipu i powiedziałbym, że ich miłość, pasja i zrozumienie zespołu prześwituje przez każdą klatkę.”
Mieliśmy do dyspozycji ponad 60 osób w 13 krajach, od Brazylii po Francję i Rumunię i USA, aby mogli dodać coś do klipu i powiedziałbym, że ich miłość, pasja i zrozumienie zespołu prześwituje przez każdą klatkę