Autor: Grzegorz Ufnal
Steve Vai na dobre związał się z marką Ibanez w 1987 roku, kiedy to światło dzienne ujrzały pierwsze modele gitar Steve Vai JEM 777. Instrumenty od razu zyskały miano rewolucyjnych, a czas pokazał, że te modele skierowały sposób myślenia o gitarze na zupełnie nowe tory.
JEM posiadał, oprócz znakomitego Floyd Rose’a, przetworniki DiMarzio w układzie H-S-H (2x PAF Pro oraz customowy singiel X1 – DP 110). Bardzo szybki gryf był protoplastą późniejszych wizzardów, a nakładka posiadała scalopping ostatnich czterech progów. Całość robiła piorunujące wrażenie za sprawą bardzo intensywnych kolorów: zielonego, różowego oraz żółtego, a także uchwytu „monkey grip”. Kolejną odsłoną JEM-a był model Flower Pattern, który stał się kultowym instrumentem.
Śmiało można powiedzieć, że nowoczesna siedmiostrunowa gitara narodziła z chwilą kiedy pojawiła się kolejna wersja JEM-a, tym razem z dodaną siódmą struną i nosząca nazwę Universe UV 77MC (Multi Color). Współpraca z Larrym DiMarzio zaowocowała całą serią bardzo udanych przetworników opartych na magnesach ceramicznych.
Nie tylko współpraca z Ibanezem czy DiMarzio zaowocowała świetnymi efektami. W porozumieniu z firmą CARVIN powstała seria wzmacniaczy Legacy. Firma Morley sygnuje nazwiskiem Steve’a Vaia pedały Wah-Wah (Bad Horsie) oraz Volume (Little Alligator). Na wszystkich produktach widnieje logo – sygnatura VAI.
Głównym bohaterem płyty „Passion and Warfare”, oprócz samego Steve’a, był Ultra-Harmonizer H-3000 firmy Eventide. Vai wbrew pozorom nie posiada szczególnie rozbudowanego racka. Podstawą dobrego brzmienia jest wzmacniacz, ale również stompboxy, w tym modyfikowane przez Roberta Kelleya Tube Screamer TS-9 i TS-10. Stałe miejsce w koncertowym racku ma nieprodukowany już multiefekt 9050 firmy ZOOM. Steve darzy go ogromnym sentymentem.
Steve Vai bierze bardzo aktywny udział w projektowaniu swoich instrumentów, w modelu JEM2KDNA w formie malowanej umieścił swoje DNA. Gitara wyszła w ekskluzywnym nakładzie 300 sztuk. Równie ciekawy jest model „MOJO” ze wskaźnikami LED oraz trójgryfowa konstrukcja, gdzie pierwszy instrument jest 12-strunowy, drugi – środkowy to 6 strunowy JEM a trzeci to bezprogowa gitara z przetwornikiem Fernandes Sustainer.
Artykuł ukazał się w TopGuitar nr 2/2010.