Niezbyt popularny efekt, o którym często niesłusznie zapominamy, kompletując łańcuch kostek. Jeden z niewielu o tak jasno sprecyzowanej funkcji i skuteczności, zarówno dla gitarzystów, jak i basistów.
Bramka szumów to pewna ekstrawagancja w wyposażeniu gitarzystów i basistów, ponieważ nie leży ona zazwyczaj na pierwszych miejscach naszych najważniejszych zakupów. Przedkładamy nad nią zazwyczaj dobry kabel, dobry delay czy dobry przester. I tutaj właśnie zaczyna się rola urządzeń typu noise gate, wymyślonych po to, by ulżyć i tak steranym uszom słuchaczy i naszym nerwom. Chyba każdy doświadczył na dużej mocy wzmacniacza i kanale lead niechcianych pisków, brumów, sprzężeń – i to w najmniej odpowiednich momentach. Jeśli na prawdę lubimy hi-gainową jazdę, a jednocześnie chcemy brzmieć precyzyjnie i grać ściśle określone riffy i frazy, to urządzenie wycinające te niechciane zgrzyty powinniśmy dodać do naszego wyposażenia. Jednym z kilku dostępnych na rynku jest właśnie Noise Clamp. Efekt ma najmniejsze wymiary dostępne u MXR-a i, jak zdążyliśmy się już przyzwyczaić, stanowi zwartą, zgrabną kostkę, która cieszy oko i na pewno znajdzie dla siebie kącik w naszym pedalboardzie. Jedyne pokrętło na pokładzie nazwano Trigger; obsługuje ono parametr Treshold, czyli górny poziom sygnału; wszystko co poniżej niego ma zostać całkowicie wycięte. Mamy tu możliwość odcinania sygnału o głośności do 26 dB, co pozwala w zasadzie całkowicie wyeliminować sprzężenia, nie mówiąc o szumach i brumieniach wynikających z pętli masy, kiepskiej jakości kabli, wtyków czy wrażliwości lamp wzmacniacza na jakość dostarczanego do nich prądu. W praktyce wygląda to tak, że wychodzimy na półkę już z ustawionym wstępnie poziomem odcięcia i jeśli się da, to na próbie dźwięku dopasowujemy do dokładnie do tego, co dzieje się na scenie. Jeśli zrobimy to dokładnie, nie będzie po prostu możliwości, aby przy grze na full tego, co chcemy wycisnąć ze wzmacniacza, bramka wyciszała choćby ułamek naszych riffów lub solówek. Jeszcze raz, łopatologicznie: jeśli efekt jest włączony, to dezaktywuje się, gdy dostanie sygnał odpowiednio głośny (czyli taki, jaki założyliśmy, że będzie idealny do naszej dynamiki na scenie). Duża niebieska dioda LED informuje o trybie pracy MXR-a, a mniejsza zielona, podpisana Gate, pokazuje, kiedy układ faktycznie wycina sygnał. Efekt posiada gniazda In/Out oraz Send i Return dla pętli efektów. Pod spodnią płytką M 195 jest jeszcze opcja Bypass Mode. W przypadku Loop Bypass wyłączenie efektu powoduje bypass pętli Send/Return. W analogicznej sytuacji w trybie Loop On pętla ta jest nadal aktywna. Informacja praktyczna: bramkę szumów wpinamy na początku naszego łańcucha efektów, by jedynie właściwy, chciany przez nas dźwięk poddawany był dalszej obróbce przez pozostałe efekty.
Podsumowanie
Noise Clamp to więcej niż bramka szumów, pozwala bowiem zachować punktowe staccatto lub precyzję riffów nawet przy maksymalnym wysterowaniu preampów. Wydaję mi się, że Metallica i wiele innych kapel nie brzmiałoby tak siarczyście, gdyby nie właśnie tego typu efekty…
Cena: 569 PLN
Strona dystrybutora: www.warwick.de
Strona producenta: www.jimdunlop.com