W nowym wywiadzie dla The Guardian prezes Chrysalis Records i legendarny producent Robin Millar, wyraził swoją frustrację z powodu zanieczyszczeń powodowanych przez produkcję fizycznych płyt. W skrócie – Millar zrobił karierę dzięki płytom, a teraz chce zaprzestania ich produkcji…
Sir Robin John Christian Millar jest angielskim producentem muzycznym, muzykiem i biznesmen. Ma na swoim koncie ponad 150 złotych, srebrnych i platynowych płyt sprzedanych w łącznej liczbie około 55 milionów egzemplarzy. Jego produkcja „Diamond Life” (debiutancki album Sade z 1984 roku) została w Wielkiej Brytanii uznana za jedną z dziesięciu najlepszych płyt ostatnich 30 lat. Urodził się z genetyczną wadą wzroku, a od 1965 roku jest zupełnie niewidomy.
We wspomnianym wywiadzie Millar zauważył, że płyty winylowe i CD są pakowane w „ścięte drzewa i plastik”, wyrażając jednocześnie pragnienie… zaprzestania ich produkcji. Wskazał także na hipokryzję artystów w tej kwestii: „Jestem zdumiony, że żadna duża wytwórnia płytowa nie miała poparcia któregokolwiek świetnie sprzedającego się artysty, aby zaprzestać wydawania płyt fizycznych. Jak ktokolwiek z nich może później wstać i powiedzieć 'ratujmy planetę’?!”
Artyści są okropni pod względem wspierania dochodowych mód
Choć pomysł Millara pozornie jest interesujący, to raport Brightly opublikowany w marcu 2023 r. otwiera oczy na to, że wszelkie streamingi pośrednio także powodują relatywnie dużą emisję CO2, która nie powinna być pomijana, gdy już badamy ten temat. Według wspomnianego raportu każdy użytkownik wytwarza około 55 gramów CO2 na godzinę streamingu. Dla porównania, płyty CD emitują 165 gramów CO2, podczas gdy płyty winylowe emitują ponad 2kg CO2 na jednostkę. Rachunek jest prosty – około trzy godziny słuchania muzyki online odpowiada wartości śladu węglowego jednej płyty CD.
Millar zwrócił także uwagę na zanieczyszczenia spowodowane globalnymi tournée artystów. Producent twierdzi, że nie jest „wojownikiem klimatycznym”, ale światowe trasy koncertowe artystów również przyczyniają się do szkodzenia planecie, a…
…koncerty równie dobrze można oglądać w Internecie