Jak wszyscy fani marki Tech 21 i użytkownicy jej produktów zapewne dobrze pamiętają, początki tej amerykańskiej firmy wiążą się z niepozorną na pierwszy rzut oka „kostką” o nazwie SansAmp. W ciągu ponad trzydziestu lat jakie minęły od premiery tego urządzenia zyskało ono wielką popularność i doczekało się nie tylko kilku wersji ale także charakterystyczny dla niej układ znalazł zastosowanie w wielu produktach tej marki. W tym roku w ofercie firmy pojawiła się wierna replika oryginału – SansAmp Classic.
Zaprojektowanym przez siebie analogowym symulatorem B. Andrew Barta trafił w potrzeby i gusta nie tylko muzyków, ale także realizatorów i producentów. Z tego też powodu SansAmp trafił na stałe do wyposażenia wielu studiów nagraniowych na całym świecie, gdyż świetnie sprawdzał się przy nagrywaniu instrumentów. Jako, że przez kolejne lata dochodzili kolejni chętni na to urządzenie, a produkcja pierwszej wersji została zakończona, zainteresowanie nim sprawiło że najpierw pojawił się limitowany model jubileuszowy, a następnie pierwsza odsłona modelu SansAmp Classic, który był produkowany do 2016 roku. Chętnych na to kompaktowe urządzenia nie ubywa – wręcz przeciwnie wciąż dochodzą nowi – co sprawiło, że w tym roku symulator ponownie trafił do oferty.
Tak jak sugeruje to jego nazwa, SansAmp Classic zaprojektowano z myślą o tym, aby móc używać go „bez wzmacniacza”. Wewnątrz mamy za to m.in. trzy symulacje oferujące brzmienie preampów w stylu charakterystycznym odpowiednio dla wzmacniaczy Marshall (LEAD), Mesa Boogie (NORMAL) i Fender (BASS). Poza stylem brzmienia wybieranym 3-pozycyjnym przełącznikiem, do dyspozycji mamy również osiem mikroprzełączników DIP przy pomocy których możemy jeszcze bardziej dostosować brzmienie do tego co chcielibyśmy uzyskać. Możliwości sekcji CHARACTER podpowiadają nieco określenia przypisane poszczególnym przełącznikom – Mid-Boost I, Mid-Boost II, Low Drive, Clean Amp, Bright Switch, Vintage Tubes, Speaker Edge oraz Close Miking.
SansAmp Classic udostępnia również cztery bardziej wygodne w użytkowaniu pokrętła, przy pomocy których możemy modyfikować konkretne parametry w czasie rzeczywistym. Potencjometrami PRESENCE DRIVE i AMP DRIVE możemy regulować brzmienie odpowiednio preampu i końcówki, a odkręcając je „na full” uzyskamy brzmienie crunch w przypadku pierwszego pokrętła i przester typu distortion w przypadku drugiej gałki. Do dyspozycji mamy ponadto korekcję HIGH zarządzającą górą pasma oraz potencjometr OUTPUT służący do regulacji poziomu wyjściowego.
Wpięcie tego analogowego symulatora w tor sygnałowy jest proste, gdyż do dyspozycji mamy tylko wejście i wyjście typu jack 1/4”. SansAmp Classic może być podpięty bezpośrednio do konsolety czy systemu nagłośnieniowego, jak również być elementem bardziej złożonego łańcucha. W przypadku, gdy będziemy wykorzystywali go w połączeniu z innymi „kostkami” producent rekomenduje aby przed nim umieszczać np. kompresor, przester czy „kaczkę”, natomiast za nim ulokować możemy efekty modulacyjne, delaye czy pogłosy. W przypadku korektorów, ich umiejscowienie względem SansAmpa jest dowolne. Warto też wspomnieć, że urządzenie to może być wykorzystywane nie tylko w połączeniu z gitarami elektrycznymi, ale także basami czy klawiszami, jak również innymi instrumentami. Możemy też używać go ze wzmacniaczami gitarowymi.
Trzypozycyjny przełącznik stylu, osiem przełączników DIP i cztery pokrętła dają wspólnie szerokie możliwości kontroli i pozwalają dostosować brzmienie do naszych potrzeb i oczekiwań. Niezależnie od tego czy chcemy „ukręcić” takie, które odpowiada charakterowi konkretnego wzmacniacz czy stylowi lub brzmieniu typowemu dla określonego muzyka, odpowiednia kombinacja ustawień kontrolerów SansAmp Classic pozwoli nam osiągnąć ten cel.
PRODUCENT: www.tech21nyc.com
DYSTRYBUTOR: www.sound-service.eu