AC/DC i Van Halen to zespoły, które na zawsze zapisały się w historii hard rocka. Ich brzmienie współtworzyli wybitni gitarzyści: Angus Young, Malcolm Young oraz Eddie Van Halen. Kilka ciekawych i, być może dla niektórych, zaskakujących wypowiedzi Angusa o Eddiem przypomniał niedawno serwis Rockandrollgarage, a my przywołujemy je dla Was.
Angus Young wielokrotnie wypowiadał się z uznaniem o innych zespołach rockowych, w tym o Van Halen oraz ich charyzmatycznym gitarzyście Eddiem. Angus określił Eddiego jako innowatora, który zrewolucjonizował sposób gry na gitarze. Według niego styl Van Halena pełen był eksperymentów i świeżości, a sam gitarzysta śmiało wchodził w awangardowe rejony.
Pierwszy kontakt Angusa z twórczością Van Halen nastąpił pod koniec lat 70., gdy zobaczył Eddiego wykonującego legendarny utwór instrumentalny „Eruption”. W rozmowie udzielonej na potrzeby albumu fotograficznego Neila Zlozowera (cytowanego przez VHND), wspominał:
Graliśmy razem na jednym z koncertów organizowanych przez Billa Grahama, chyba w 1978 lub 1979 roku. Nie znałem wtedy zbyt dobrze Van Halen, ale pamiętałem ‘Eruption’. Byłem pod ogromnym wrażeniem. Spotkaliśmy się dopiero kilka lat później na festiwalu Monsters of Rock w Anglii. Zaskoczyło mnie, gdy powiedział, że podoba mu się moja gra, bo nigdy nie uważałem się za wybitnego gitarzystę
Angus przyznał, że „Eruption” to jeden z jego ulubionych utworów – według niego zawiera wszystko, co wyróżniało styl Eddiego. Porównał nawet jego wpływ na gitarę do rewolucji, jaką wcześniej wywołał Jimi Hendrix:
Gdy pojawił się Hendrix, wszyscy pytali: ‘Skąd on się wziął?’. Z Eddiem było podobnie – każdy gitarzysta, którego spotkałem, mówił: ‘Musisz go posłuchać!’
W 1984 roku AC/DC i Van Halen wystąpili wspólnie na wspomnianym festiwalu Monsters of Rock w Donington. W wywiadzie dla brytyjskiej telewizji, Angus został wówczas zapytany, czy między zespołami istnieje jakaś rywalizacja. Odpowiedział, że nie – ponieważ AC/DC reprezentuje inne podejście:
Nie sądzę, by istniała rywalizacja. Van Halen to bardziej zespół popowy, a my gramy rock and rolla
Dwa lata później, w rozmowie z Guitar World, Angus zasugerował, że jego brat Malcolm był lepszym gitarzystą niż Eddie:
Malcolm sprawia, że zespół brzmi potężnie. Gra z bratem trzyma cię przy ziemi. Choć to ja gram solówki, to Malcolm jest lepszym gitarzystą niż Van Halen
W tej samej rozmowie Angus skomentował również styl gry Eddiego:
Van Halen zna wszystkie skale, ale nie przepadam za gitarzystami, którzy próbują wcisnąć każdy znany dźwięk do jednej piosenki. Jeśli ktoś chce ćwiczyć, niech robi to w domu, a nie na scenie. Jest miejsce na taką grę, ale nie w mojej obecności
A poniżej muzyczne wykopalisko z dna internetu. Mamy nadzieję, że zrobi Wam dzień.