Gitarzyści tacy jak Slash potrafią wymyślić po kilka riffów na tydzień, co daje tysiące riffów w ciągu wielu lat. Naturalną koleją rzeczy pojawia się więc temat zapamiętania ich wszystkich i czy da się „przechować” je wszystkie w pamięci, albo archiwizować w jakiś uporządkowany sposób?
Dowiedzieliśmy się tego od Slasha, który został ostatnio wzięty na spytki w radiowej audycji Loudwire Nights. W rozmowie z Toni Gonzalez gitarzysta wyjaśnił, w jaki sposób potrafi „śledzić” wszystkie swoje riffy.
Slash ze śmiechem przyznał: „Trzymam dużo w głowie, ponieważ teraz potrafię je zapamiętać, czego nie mogłem powiedzieć 20 lat temu. Nagrywam materiał na jakiekolwiek małe urządzenie, takie jak mój telefon lub cokolwiek innego i tam właśnie trafia każdy fajny pomysł. A jeśli muszę się do niego odnieść, wiem, gdzie go znaleźć”.
Trzymam dużo w głowie, ponieważ teraz potrafię je zapamiętać, czego nie mogłem powiedzieć 20 lat temu. Nagrywam materiał na jakiekolwiek małe urządzenie, takie jak mój telefon lub cokolwiek innego i tam właśnie trafia każdy fajny pomysł. A jeśli muszę się do niego odnieść, wiem, gdzie go znaleźć
W rozmowie pojawiły się też inne wątki, na przykład niesławnego lockdownu i anulowania koncertów. Dla wielu muzyków brak możliwości koncertowania podczas pandemii był prawdziwym wyzwaniem, a dla kogoś, kto w zasadzie stale jest w studiu lub w trasie?
Slash przyznał: „Wiele z moich najgorszych pułapek wynikało tak naprawdę z braku zajęcia. I nie wiedziałem, nie miałem wtedy doświadczenia, aby dowiedzieć się skąd one się biorą. Ale z biegiem lat w końcu zacząłem zdawać sobie sprawę, że powodem, z którego mam wiele kłopotów podczas przestojów, jest to, że po prostu nie wiem, co ze sobą zrobić w tym czasie. Jestem przyzwyczajony do tempa koncertowania, jestem przyzwyczajony do energii i mam harmonogram, wychodzę co wieczór… I naprawdę nie ma na to substytutu”.
Jestem przyzwyczajony do tempa koncertowania, jestem przyzwyczajony do energii i mam harmonogram, wychodzę co wieczór… I naprawdę nie ma na to substytutu
Na szczęście gitarzysta nauczył się jak być zajętym, pisząc nową muzykę dla swoich zespołów, dla innych artystów, czy nawet do filmów. Przypominamy, że Slash niedawno zapowiedział czwartą płytę z Kennedym i Konspiratorami, a jeśli chodzi o Guns N’ Roses, to oprócz starych pomysłów „Absurd” i „Hard Skool” przyznał, że nawet jeszcze nie weszli do studia z nowym materiałem. Także przed nim jeszcze trochę pracy w najbliższych miesiącach.
