Wiele jest historii o niesnaskach w Deep Purple i innych, oględnie mówiąc, nieporozumieniach związanych z Ritchie Blackmorem. Ponieważ oprócz tego, że jest on genialnym gitarzystą, był także bardzo „charakterny”, niektóre z nich kończyły się wręcz bójkami. O tym właśnie niespodziewanie opowiedział Ritchie podczas jednego z ostatnich koncertów Blackmore’s Night
Poniżej prezentujemy filmik, który nagrał jeden z fanów podczas tego koncertu. Zazwyczaj Ritchiego trzeba ciągnąć za język, a już podczas występów to naprawdę dość rzadko zdarza mu się opowiadać dłuższe historie, ale tym razem było inaczej.
Gitarzysta opowiedział o bójce z Davidem Coverdale’em, która miała miejsce na backstage’u. Wszystko przez to, że po koncercie Blackmore’a, Coverdale nazwał Rainbow „gównianym zespołem”. Panowie grali razem w w Deep Purple, więc łączyła ich duża zażyłość. Ritchie powiedział także, że słyszał, iż Whitesnake planuje kontynuować koncerty z nowym wokalistą i Coverdale’em jako zarządzającym zespołem, gdy David przejdzie już na emeryturę.
Sprawdźmy jednak tę historię o walce Davida z Ritchiem. Opowiada Blackmore: „Chciałbym dzisiaj przez resztę wieczoru opowiedzieć o Davidzie Coverdale’u. To dobry facet. Kiedy pierwszy raz go spotkaliśmy miał ten swój głos. Przyjęliśmy go do Deep Purple. Dostał wszystko co mu się należało. Miły facet, ale kiedyś biłem się z nim. Czy mam kontynuować?” Fani krzyknęli, że „taaaak!”
Chciałbym dzisiaj przez resztę wieczoru opowiedzieć o Davidzie Coverdale’u. To dobry facet. Kiedy pierwszy raz go spotkaliśmy miał ten swój głos. Przyjęliśmy go do Deep Purple. Dostał wszystko co mu się należało. Miły facet, ale kiedyś biłem się z nim
Ritchie zatem kontynuował: „Zaczynałem wtedy tworzyć Rainbow, a on pojawił się na koncercie więc zacząłem z nim walczyć. Uwierzycie mi lub nie ale to prawda. Był tam też Cozy. A on powiedział, że koncert, który właśnie daliśmy jako Rainbow był gówniany, więc poszedłem z nim. Biliśmy się na podłodze, ponieważ nie chciałem, aby przebywał na sali. Obok był też Brian May i perkusista Queen, ale nie patrzyli na nas, udawali że nic nie widzą i nie wiedzą o co chodzi, ale my naprawdę się ze sobą biliśmy”.
Zaczynałem wtedy tworzyć Rainbow, a on pojawił się na koncercie więc zacząłem z nim walczyć. Uwierzycie mi lub nie ale to prawda. Był tam też Cozy. A on powiedział, że koncert, który właśnie daliśmy jako Rainbow był gówniany, więc poszedłem z nim. Biliśmy się na podłodze, ponieważ nie chciałem, aby przebywał na sali. Obok był też Brian May i perkusista Queen, ale nie patrzyli na nas, udawali że nic nie widzą i nie wiedzą o co chodzi, ale my naprawdę się ze sobą biliśmy
Ritchie zakończył pojednawczo: „David jest jednak takim facetem że w jednym momencie się z nim bijesz, a w drugim jesteście przyjaciółmi. Tak też się stało i teraz dostaję codziennie od niego e-maile o tym, jakie piękne drzewa rosną tam gdzie on mieszka i inne dziwne rzeczy…”
David jest jednak takim facetem że w jednym momencie się z nim bijesz, a w drugim jesteście przyjaciółmi. Tak też się stało i teraz dostaję codziennie od niego e-maile o tym, jakie piękne drzewa rosną tam gdzie on mieszka i inne dziwne rzeczy…